Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. Para wyrzuciła szczeniaka przez okno

red.
Ktoś wyrzucił  psa przez okno. Psiakiem zajął się doktor Marcin Ziurkowski ze schroniska Promyk
Ktoś wyrzucił psa przez okno. Psiakiem zajął się doktor Marcin Ziurkowski ze schroniska Promyk schronisko Promyk
W czwartek 13 sierpnia do schroniska Promyk w Gdańsku ktoś zadzwonił na telefon interwencyjny informując, że szczeniak został wyrzucony przez okno z drugiego piętra budynku.

Trzymiesięczny szczeniak został wyrzucony z okna z drugiego piętra budynku na ulicy Strajku Dokerów w Gdańsku. Po wezwaniu zespół interwencyjny ze schroniska Promyk udał się na miejsce zdarzenia. Wyrzucenie psa przez okno przez właścicieli miało być formą kary za to, że psiak załatwił swoją potrzebę fizjologiczną w domu.

Na szczęście psiak upadł na trawnik co zmniejszyło siłę uderzenia. Piesek ma złamany nadgarstek w przedniej prawej łapce. Po dokładnym zbadaniu psiaka przez doktora Marcina Ziurkowskiego okazało się również, że Promyk (tak nazwano zwierzę), jest małym kaleką, gdyż brakuje mu końcówki tylnej lewej łapy. Psiakiem zajęto się w schronisku, podano leki i kroplówkę.

Sprawa bestialskiego czynu została zgłoszona na policję. Jak ustalili funkcjonariusze pies najpierw został pobity. Jego właściciele byli pijani. Kobieta miała promil alkoholu w organizmie, a mężczyzna 2,5 promila.

Jak zapewnia policja zatrzymani, gdy wytrzeźwieją zostaną przesłuchani. Być może zostaną im postawione zarzuty znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki