Aktualizacja, godz. 15.50
W piątek policjanci przechwycili kolejną paczkę z dopalaczami. 13 kg niebezpiecznych substancji zostało zabezpieczonych przez kryminalnych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Liczba zabezpieczonych w ostatnich dniach dopalaczy wzrosła do 120 kg.
- Dzisiaj kryminalni zabezpieczyli zapakowane w worki dopalacze, które miały trafić do odbiorcy - informują policjanci. - 13 kg tych niebezpiecznych dla życia substancji nie trafi na polski rynek. W obecności podejrzanego policjanci przeliczyli także pieniądze, które znaleziono w samochodzie przywódcy rozbitej grupy przestępczej. To blisko 200 tys. zł i 5 tys. euro, które zostały zabezpieczone na poczet przyszłych kar i grzywien.
***
Piotr Hukało
O gigantycznej akcji policji przeprowadzonej w ostatnich dniach przez ponad 200 funkcjonariuszy, w skutek której udało się zabezpieczyć ponad 100 kg substancji odurzających pisaliśmy wcześniej:Rozbito największą w kraju grupę handlu dopalaczami [ZDJĘCIA, WIDEO]
15 zatrzymanych - zdaniem śledczych biorących mniej istotny udział w procederze - zostało zwolnionych do domu za poręczeniami majątkowymi, z dozorem policji i zakazem opuszczania kraju. W piątek rano Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe na wniosek Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku zdecydował się tymczasowo aresztować Pawła B., Łukasza C., Andrzeja M. i Marka J. Według prokuratorów mieli oni tworzyć grupę przestępczą, która organizując sprzedaż dopalaczy, rozsyłała po całym kraju przesyłki z psychotropami.
Jak wyjaśniła sędzia Magdalena Czaplińska - decyzje wynikały z wysokiego prawdopodobieństwa dokonania czynu, grożących mężczyznom surowych kar oraz obawą skłaniania przez nich świadków do składania fałszywych zeznań.
- Wobec przemilczenia tematu dopalaczy w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, należało zastosować nowy punkt widzenia na - od dawna obowiązujący - artykuł 165 kodeksu karnego dopuszczający możliwość karania za wprowadzanie do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji - wyjaśnia Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Tłumaczy w ten sposób fakt, że do zatrzymań i aresztowań doszło, pomimo że zabezpieczone psychodeliki nie znajdowały się na "zakazanej liście" substancji uznawanych przez prawo za narkotyki. 'Jak zaznacza - za wprowadzanie do obrotu dopalaczy grozi im do 8 lat więzienia a w związku z tym, że robili to w ramach zorganizowanej grupy przestępczej wyrok może zostać zwiększony nawet do lat 12.
Na przywódcę szajki śledczy typują 41-letniego Andrzeja M. z Kwidzyna.
Adwokaci reprezentujący aresztowanych zapowiadają zażalenia na decyzje o tymczasowym aresztowaniu. Jak tłumaczą prawnicy, mężczyźni przyznają się do sprzedaży środków, wskazanych przez prokuraturę, nazywają je jednak nie dopalaczami, ale "odczynnikami chemicznymi" nie przeznaczonymi do spożycia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?