Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Budyń na sesji Rady Miasta (ZDJĘCIA)

Ewelina Oleksy
Ruch Poparcia Palikota z transparentami, Straż Miejska w składzie przypominającym wojsko i budyń w proszku. Żart z okazji prima aprilis? Nie. To czwartkowa sesja Rady Miasta Gdańska.

Pół godziny przed rozpoczęciem obrad przed Nowym Ratuszem pojawił się Ruch Poparcia Palikota w kilkunastoosobowym składzie. Z wcześniejszych zapowiedzi jego członków wynikało, że będzie bojowo.
- Jeżeli będziemy musieli, spuścimy się na linach z balkonów przeznaczonych dla obserwatorów obrad - zawiadamiali w informacji dla mediów.

Zamiast lin na miejsce przynieśli jednak drabinę, z którą dalej niż za drzwi ratusza nie weszli. - Budynek objęty jest nadzorem konserwatorskim, wnosząc drabinę, możecie go zniszczyć - argumentował Piotr Spyra, szef biura Rady Miasta. Gdy strażnicy miejscy zastawili wejście, rozpoczęły się przepychanki, nie tylko słowne.

- Przyszliśmy, żeby koło krzyża katolickiego, wiszącego w sali obrad, zamieścić inne symbole religijne - informował Łukasz Grabowski, przewodniczący Ruchu na Pomorzu.

Zwolennicy Palikota jeszcze przed budynkiem odczytali swój apel. - Skoro państwo polskie nie może być świeckie, to chcemy przynajmniej, by reprezentowało wszystkich Polaków, niezależnie od wyznawanej religii - wyjaśniali, trzymając symbole religijne wykonane ze styropianu oklejonego brązową taśmą. Były to krzyż protestancki, islamski półksiężyc z gwiazdą, atom ateistów oraz Gwiazda Dawida. Obiecywali, że gdy tylko będzie zgoda radnych na zawieszenie ich w sali, prowizorkę poprawią i te same znaki wykonają z drewna. Grabowski tłumaczył, że pojawili się na sesji w nawiązaniu do obchodzonego właśnie roku Heweliusza.
- Heweliusz był luteraninem, a w Gdańsku przez wieki żyli obok siebie żydzi, katolicy, luteranie, ateiści, islamiści, kalwiniści - wskazywał.

Miesiąc temu reprezentanci Ruchu Poparcia Palikota taki sam happening zorganizowali w Szczecinie. Symbole w sali obrad powiesili, ale po chwili zostały one zerwane i zrzucone na ziemię przez jednego z tamtejszych radnych. W Gdańsku stanęło na tym, że reprezentanci na ręce Bogdana Oleszka, przewodniczącego rady, i Macieja Lisickiego, wiceprezydenta Gdańska, złożyli prośbę o udostępnienie w najbliższym czasie sali obrad w celu zawieszenia symboli.
- Postawię tę sprawę na najbliższym konwencie - obiecał Oleszek. Zanim jednak radni wzięli się za pracę, kolejną atrakcję przygotował im klub PiS.

- Dziś obchodzimy Światowy Dzień Budyniu. Paweł Adamowicz z budyniem od lat jest na "ty", ale skoro go na sesji nie ma, proszę panią skarbnik, by mu prezent przekazała - mówił Wiesław Kamiński, szef radnych PiS. Po czym zaczął rozdawać torebki z budyniem. Zabawę przerwał mu Piotr Grzelak z PO, były asystent Adamowicza. - Spóźnił się pan, panie Kamiński. Prezydent ma już nową ksywkę. Teraz to Bob Budowniczy - ogłosił Grzelak, co tylko wzbudziło w opozycji jeszcze większe rozbawienie. - Zbierzmy ten budyń do koszyka i zanieśmy do jakiegoś domu dziecka - proponował z kolei Piotr Dzik z PO. Farsę przerwał Maciej Krupa, szef klubu rządzącej partii. - Spektakle już były, więc czas do pracy! - nawoływał.

Czytaj też: Nowa ksywka prezydenta Gdańska

Głównym tematem sesji była reforma komunalna, która w życie wchodzi we wrześniu. Zakłada ona ujednolicenie stawki czynszu do 10,20 zł za m kw. Od tego najuboższym przysługiwać będą ulgi. Cel? Pozbycie się z zasobu komunalnego najemców, których stać na zakup własnego mieszkania.
Kamiński nie przebierał w słowach. Stwierdził, że władze miasta, tworząc reformę, wykazały się populizmem i nieudolnością rodem z PRL. - Traktujecie mieszkańców komunalnych jak grupę krętaczy i oszustów, których chcecie zmusić do płacenia wyższych czynszów, nie oferując nic w zamian - grzmiał z mównicy Kamiński. - Obszar komunalny to ten, z którym Adamowicz kompletnie sobie nie poradził - stwierdził. Te ataki odpierał wiceprezydent Lisicki.

- Wiem, że na protestach społecznych uwielbiacie zbijać swoje małe kapitaliki, szkoda tylko, że wasz wynik w wyborach jest coraz niższy, ale mnie to akurat nie martwi - odgryzał się Kamińskiemu. Mimo że opozycja głosowała przeciwko, uchwalono zmiany w kontrowersyjnej reformie. Krąg osób, którym przysługiwać będą ulgi, poszerzono o najemców zadłużonych i bez tytułu prawnego do lokalu. Progi dotyczące wielkości mieszkania nie będą dotyczyć tych, którzy mieszkają w suterenach lub budynkach do wyburzenia. Osoby prowadzące działalność gospodarczą w lokalu komunalnym będą płacić o 50 proc. wyższy czynsz, nie będzie mógł on jednak przekroczyć 10,20 zł za m kw.

Radni przyspieszyli też budowę Nowej Łódzkiej, przesuwając część pieniędzy przeznaczonych na ten cel z roku przyszłego na obecny. Przyjęto też zmianę w uchwale, dzięki której niepubliczne placówki oświatowe będą mogły być dotowane na takich samych zasadach jak przedszkola publiczne. 500 tys. zł dotacji przyznano samorządowi województwa na budowę skansenu archeologicznego "Piwnica Romańska", którą odkryto przy pl. Dominikańskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki