Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańscy radni stają w obronie zwierząt

Ewelina Oleksy
Apel w sprawie zaostrzenia kar wobec przestępców okaleczających i mordujących zwierzęta wystosowali gdańscy radni do Ministerstwa Sprawiedliwości. To ich reakcja m.in. na ostatnią głośną sprawę maltretowania przez dziecko kota - co zostało uwiecznione na filmie i umieszczone w internecie.

"Wobec coraz częściej dochodzących do nas informacji o wzroście przemocy w stosunku do zwierząt i szczególnym okrucieństwie popełnianych przestępstw oraz nieadekwatnych do czynów wyroków, my Radni Miasta Gdańska zwracamy się z apelem do Ministra Sprawiedliwości o egzekwowanie kar wobec przestępców okaleczających i mordujących zwierzęta. Ubolewamy, że wyroki zapadające w tego typu sprawach są wydawane w zawieszeniu" - piszą radni.

W swoim apelu podkreślają też, że nie można tolerować sytuacji, w której ludzie dla zabawy znęcający się nad bezbronnymi zwierzętami nie ponoszą kary.
Inicjatywa wyszła od radnej Beaty Dunajewskiej- Daszczyńskiej, przewodniczącej Komisji Spraw Społecznych i Ochrony Zdrowia.

- Pomysł był mój, ale radni przyjęli go jednogłośnie. Ten problem musi być rozwiązany raz na zawsze - podkreśla Beata Dunajewska- Daszczyńska. - W internecie coraz częściej pojawiają się dramatyczne filmy. Jako radni nie możemy naciskać na prokuratury i sądy o surowsze karanie osób w nich występujących, dlatego chcieliśmy pokazać, że przyłączamy się do działań osób, które są wstrząśnięte tym, co się dzieje. Chodziło o pewien symbol.

Film dokumentujący makabryczną "zabawę" z kotem wywołał burzę pod koniec grudnia. Pokazuje, jak 3-letnie dziecko trzyma zwierzę za szyję i jedną łapkę, po czym ciągnie za ogon, rzuca o podłogę oraz uderza o meble i ścianę.

Czytaj też. Jakie są losy maltretowanego kota

Na wniosek gdyńskiego oddziału Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt OTOZ "Animals" wszczęte zostało śledztwo w tej sprawie. Autora filmu namierzono szybko - okazał się nim 15-latek z Krakowa, brat nagranego dziecka. Jaka czeka go kara? Tego jeszcze nie wiadomo, trwa postępowanie.
- Przekazaliśmy sprawę do małopolskiej prokuratury - informuje podkom. Dorota Podhorecka-Kłos, rzecznik gdyńskiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki