Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal Mozartiana 2010

Tadeusz Skutnik
Gdyby szukać słowa przylegającego jak niemowlę do piersi matki dla określenia tego, co się w oliwskim parku i archikatedrze od pięciu lat już w sierpniu dzieje, a co zostało nazwane Mozartianą, byłoby to słowo ożywienie. Słowo, w którym spotykają się życie, żywioł, wybudzenie ze snu itd.

Międzynarodowy Festiwal Mozartowski został pięć lat temu zaproponowany Gdańskowi przez Jana Łukaszewskiego, dyrektora i dyrygenta Polskiego Chóru Kameralnego Schola Cantorum Gedanensis, dla uczczenia 250 rocznicy urodzin jednego z największych geniuszy muzycznych w historii ludzkości. Realizację pomysłu wzięła na siebie Schola. Od szukania mecenasów, partnerów, sponsorów, przyjaciół po patronów medialnych… Było ich wielu, jak cymbalistów w "Panu Tadeuszu", a największy wśród nich tegoroczny sponsor strategiczny: Polnord.

Wielu też było zaproszonych gości-znakomitości. Dzięki nim Mozartiana stała się festiwalem wielonurtowym. Znajduje w nim coś dla siebie i amator jazzu (tym razem np. w Mozarcie na jazzowo w sekstecie Krzesimira Dębskiego), i czegoś tradycyjnego (powiedzmy w koncercie arii i duetów "Okrutna miłość"), a nawet całkiem poważnego (finał: Wielka Msza c-moll w katedrze oliwskiej). Na pograniczu nurtów płynął koncert "Mozart wg Cezarego Paciorka". Cezary Paciorek w tym roku świętował już (nie do wiary!) 35-lecie gry na akordeonie i dwa dni później w Teatrze Letnim przy Jaśkowej Dolinie we Wrzeszczu odbył się jego benefis.

Amatorzy (z dziećmi zwłaszcza) mogli sobie obejrzeć pokazy "Fontanny tańczącej do muzyki Mozarta" Agencji Artystycznej Augustynek, zaś serio dbający o artystyczne potrzeby swoich dzieci (a zwłaszcza wnuków) - wziąć udział w żywiołowym programie "Mozart dla dzieci" przygotowanym i żywiołowo poprowadzonym przez Jadwigę Możdżer. Z udziałem jej teatru tańca dziecięcego Sendratari Damai i przyjaciół, wśród których, gawędząc z damami i dżentelmenami w kostiumach z epoki, wypatrzyliśmy np. dyrygentkę chóru Cantamus Reginae i nauczycielkę emisji głosu Maję Sokołowską, i znakomitą klawesynistkę, dyrektorkę wrześniowego (to już niebawem!) Festiwalu Goldbergowskiego, i obmierzłą postać - z którą ścięliśmy się parę razy słownie - niejakiego Salieriego. Wiecznego wroga Mozarta za życia, a po śmierci robiącego mu "czarny PR" jako rzępole, który nic ważnego nie tworzył, jakieś tam muzyczne knoty, podczas gdy ja, Salieri… przekonująco, zagrany przez Mariana Konrada Rajskiego.
Wśród zaproszonych gości same znakomitości. Bo na pewno do takich należą i dwie sopranistki włoskie Anna Carbonera i Valentina Coladonato, i pianiści Leonid Chizik (Rosja), i Larry Porter (USA), i Stanisław Deja (Polska), i organista Stefan Wagner (Niemcy).

Oczywiście Wrocławska Orkiestra Barokowa, która z wymienionymi sopranistkami tudzież Scholą Cantorum stworzyła niepowtarzalne słuchowisko w archikatedrze oliwskiej: właśnie Mszę c-moll słusznie zwaną Wielką, jak z ambony głosił gospodarz tego i innych wieczorów - Konrad Mielnik.

Chciałbym też wspomnieć, że w nurt ożywiania Oliwy włącza się od lat Stowarzyszenie Stara Oliwa z wielkim sercem do niesienia ludziom dobrej woli architekt Danutą Poczman, i trochę skrywające się (trochę, bo kto chce, ten znajdzie) za figlarnym pseudonimem A Kuku Sztuka artystki, dzielnie pracujące nad stworzeniem stałych Dni Parku Oliwskiego (w tym roku odbyły się drugie, poświęcone czterem żywiołom). I czyż nie miał racji Jan Kochanowski (patrz niżej)?

Na koniec wieść radosna z innej dziedziny, bardziej parkowej niż artystycznej: otóż zasadzony pięć lat temu dąb "Na pamiątkę 250 rocznicy urodzin W.A. Mozarta w roku inauguracji festiwalu Mozartiana" A.D. 2006 rośnie jak na drożdżach, aż "serce roście", jak pewnie rzekłby Jan Kochanowski na jego widok i wszystkiego, co w oliwskim parku w tych dniach się działo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki