Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektroniczne indeksy - tak, ale bez pośpiechu

Aleksandra Legowicz
rys.maciej bielski
Od stycznia przyszłego roku polskie uczelnie będą miały możliwość zamiany starych indeksów na elektroniczne. Chcieliśmy sprawdzić, kto na Pomorzu najszybciej skorzysta z tej szansy.

Na prekursora w tej dziedzinie zapowiada się Gdański Uniwersytet Medyczny. Zmiana ma nastąpić już w styczniu, co - zgodnie z zapowiedzią - powinno ułatwić pracę w dziekanacie i uwolnić studentów od niekończących się i męczących do niego kolejek. Pojawia się jednak pewien paradoks. Pozostaną bowiem w użyciu tradycyjne karty egzaminacyjne, co, mimo wszystko, oznacza konieczność odwiedzin w różnych katedrach i zbierania autografów od profesorów.

Uniwersytet Gdański, jak poinformował nas rzecznik prasowy tej uczelni, odkłada elektronizację indeksów do przyszłego roku akademickiego. I to nie globalnie. Rozpocznie się od programu pilotażowego, który obejmie tylko niektóre roczniki. Z upowszechnieniem e-indeksów UG będzie się czekać do ustalenia ostatecznego terminu przez ministerstwo. Tę ostrożność władze uczelni tłumaczą tym, że jako pierwsze wprowadziły one elektroniczne legitymacje, więc wiedzą jak skomplikowana jest taka operacja, szczególnie przy tak ogromnej liczbie studentów. Na jedenastu wydziałach UG studiuje obecnie prawie trzydzieści trzy tysiące studentów, doktorantów oraz słuchaczy studiów podyplomowych. Dlatego też uniwersytet będzie podchodzić do tej sprawy małymi krokami.

Politechnika Gdańska teoretycznie podjęła problem wprowadzenia e-indeksów już podczas posiedzenia senatu w styczniu tego roku. Senatorzy stwierdzili, że będzie to zadanie trudne do realizacji, gdyż wymaga wprowadzenia standaryzacji dokumentów, informacji i procedur. Zwrócono również uwagę na fakt, że przygotowywany system e-indeks ma być zabezpieczony przed nieuprawnionym dostępem. Część operacji będzie można wykonywać jedynie na uczelni, część z akademików a inne z zewnątrz. Zatem studenci PG mogą czuć się bezpiecznie.

W przeciwieństwie do wyżej wymienionych, niektóre uczelnie po prostu nie są gotowe jeszcze na takie zmiany. Przykładowo na ASP nie porusza się jeszcze tego tematu i nie zakłada się indeksowych zmian w najbliższym czasie.

Również prorektor ds. kształcenia i rozwoju AWFiS prof. Andrzej Suchanowski uważa, że wprowadzenie elektronicznych indeksów nie jest priorytetem, a prace nad tym procesem będzie można rozpocząć dopiero wtedy, gdy wszelkie procedury prowadzone przez ministerstwo w tej sprawie się zakończą i obowiązkowo wejdą w życie.

- Już wprowadzenie internetowej rekrutacji studentów oraz informatycznego systemu zarządzania dla uczelni - Bazus było dużym przedsięwzięciem okupionym ciężką pracą, co może sugerować, że wymiana indeksów okaże się jeszcze trudniejsza - komentuje prorektor. - Odkładając tę sprawę w czasie można przyglądnąć się innym uczelniom, jak poradziły sobie z ową wymianą i czy przyniosła faktycznie korzyści. Zresztą nie ważne jak wygląda indeks studenta, tylko ważne jest to, co w sobie zawiera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki