Dziś w menu ozór na ostro

1. Sukces tygodnia: Agnieszka Pomaska. Wałęsa junior przemienił się w europosła, a w jego miejsce na Wiejskiej wskakuje Agnieszka Pomaska. W ten sposób mój osobisty głos z wyborów 2007 r. zadziałał ze spóźnionym zapłonem.

2. Prztyczek tygodnia: Jarosław Kaczyński. Prezesa poniosło, gdy wysłał Zbigniewa Ziobrę na kurs językowy. A zapisy na kursy dobrych manier już zamknięte, panie Jarku?

3. Widmo tygodnia: A1. Pomorska autostrada nie została ujęta w "Strategii UE dla Regionu Morza Bałtyckiego". Metafora kolejowa może nie jest zbyt precyzyjna, ale chyba tkwimy na bocznicy.

4. Cytat tygodnia: "Ludzie, niestety, odwracają się od polityki". Zauważa Janusz Śniadek. Przewodniczący NSZZ Solidarność oczywiście nie ponosi w tej materii żadnej odpowiedzialności, psiakostka.

5. Transfer tygodnia: Asseco Prokom. Mistrzowie Polski przeniosą się z Sopotu do Gdyni. Kompletnie zaskoczony tą wiadomością był prezydent kurortu Jacek Karnowski. Miał chłop inne zmartwienia, a za plecami wyszykowano mu taką niespodziankę.

6. Klapa tygodnia: Libertas. Nieładnie cieszyć się z cudzego nieszczęścia, ale w przypadku akurat tej wyborczej porażki zasadę zawiesić się godzi.

7. Rewelacja tygodnia: Hanna Foltyn-Kubicka. Działaczka pomorskiego PiS, gdy dowiedziała się, że musi zakończyć swoją przygodę z Europarlamentem, stwierdziła, że przewidziała słaby wynik PO. W oczach niektórych obserwatorów szklanka partii Donalda Tuska będzie zawsze do połowy pusta.

8. Kobieta tygodnia: Dorota Nieznalska. Koncertowe wyczyny Kylie Minogue nie powinny przyćmić sądowego triumfu trójmiejskiej artystki. Nadwrażliwe religijnie Bractwo Penisokrzyżowców zostało pokonane!

9. Nielubiany tygodnia: Radosław Michalski. Nie sprawdził się jako dyrektor sportowy Lechii Gdańsk i całe otoczenie chętnie by się go pozbyło, ale on trwa. Mocny charakter z boiska niekoniecznie popłaca w dalszej karierze.

10. Reprezentantka tygodnia: Joanna Senyszyn. Pomorska gwiazda SLD została wybrana do PE przez wyborców z Małopolski. Fajnie, jako pani kulturalna i władająca mową Szekspira, pomoże zapewne koledze Zbyszkowi Z. załatwiać sprawy w Strasburgu i Brukseli. Ze zwykłego, ludzkiego współczucia.