Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziesięciu nowych wyborców w mieszkaniu brata Wojciecha Fułka

Redakcja
Wojciech Fułek na spacerze z rodziną po I turze wyborów
Wojciech Fułek na spacerze z rodziną po I turze wyborów Tomasz Bołt
W sopockim 100-metrowym mieszkaniu Marka Fułka, brata Wojciecha Fułka - kandydata na prezydenta Sopotu, przed wyborami samorządowymi "zamieszkało" w sumie 10 osób. Wszystkie one zostały dopisane do listy wyborców.

Jest to zgodne z prawem i w zasadzie nie byłoby nic w tym złego, gdyby nie fakt, że członkowie ruchu "Kocham Sopot" krytycznie wypowiadali się na temat dopisywania osób do rejestru wyborców tuż przed wyborami [Marek Fułek też jest członkiem KS - red.].

We wczorajszym numerze gazety "Riviera", kojarzonej z osobą Wojciecha Fułka, ukazał się tekst sugerujący, że między pierwszą a drugą turą wyborów miasto zarejestrowało kilkuset wyborców. Ta sama gazeta sugerowała też, że to prezydent Jacek Karnowski namawia niezameldowanych mieszkańców Sopotu do rejestrowania się. Ten jednak od samego początku stanowczo temu zaprzeczał.

Wojciech Fułek proszony już przed kilkoma dniami o komentarz w sprawie dopisywania wyborców ostrożnie wypowiadał się na ten temat. Stwierdził, że to luka prawna, ale skoro wszystko jest zgodne z prawem, to czemu nie.

- Mój brat wynajmuje mieszkanie, bo ma dość duże. Być może zameldowały się osoby, które właśnie u niego mieszkają - mówi Wojciech Fułek.

Urzędnicy w ostatnim czasie odbierali też sygnały od zbulwersowanych mieszkańców, do których skrzynek pocztowych wrzucano urzędnicze wnioski o wpisanie na listę wyborców.

- Stanowczo sprzeciwiamy się takiej praktyce. Ani Urząd Miasta, ani prezydent Sopotu nie namawiają do dopisywania się do rejestru wyborców i nie odpowiadają za to, że wspomniane druki znalazły się w skrzynkach - napisali w czwartek w oświadczeniu sopoccy urzędnicy.

Przed pierwszą turą wyborów w Sopocie zarejestrowało się ok. 170 osób, przed drugą - 87.

Kamila Grzenkowska

CZYTAJ TAKŻE

Rozmowa z Jackiem Karnowskim
Rozmowa z Wojciechem Fułkiem


Jacek Karnowski o sprawie

- To zachowanie poniżej standardów - tak prezydent Sopotu Jacek Karnowski odniósł się do informacji , że w sopockim mieszkaniu Marka Fułka, brata Wojciecha Fułka kandydującego na prezydenta Sopotu, mieszka 10 osób, które dopisane zostały do spisu wyborców. - Jest mi po prostu przykro nie tylko jako kandydatowi, ale także jako sopocianinowi, że ktoś próbuje jednak nami manipulować.
Uważam, że jest to poniżej wszelkich standardów - powiedział w Sopocie na ostatniej konferencji prasowej przed niedzielnymi wyborami urzędujący prezydent miasta.

Zdaniem Karnowskiego przed II turą wyborów w Sopocie zabrakło "merytorycznej dyskusji", a zastąpiła ją "brudna" kampania wyborcza konkurenta.

Sztab wyborczy Samorządności Sopot informował w czwartek, że po weryfikacji danych w Wydziale Obywatelskim Urzędu Miasta Sopotu, między I a II turą wyborów, do spisu wyborców w Sopocie dopisano 80 osób.
PAP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki