Jedno jest pewne: takiej otoczki walki polskiego pięściarza o pas mistrza świata wagi ciężkiej jeszcze nie było. Andrzej Gołota, Tomasz Adamek i reszta uparcie powtarzali, że wszystko co najważniejsze i tak wydarzy się w ringu, więc robienie show przed gongiem ich nie interesuje.
Tym razem jest inaczej - Artur Szpilka i Deontay Wilder „pompują” zainteresowanie pojedynkiem, do którego dojdzie w nocy z soboty na niedzielę w Nowym Jorku (transmisja w Polsacie od godz. 2) metodami graniczącymi z cyrkiem. Jako pierwszy filmik nakręcił Wilder - uwiecznił na nim strzał z granatnika, którym rozerwał na strzępy lalkę o imieniu „Pin” (Szpilka).
Pretendent odpowiedział błyskawicznie powielając nagranie, ale z dopiskiem „Zobaczcie jaki clown”. Po czym do sieci trafiły dzieła z jego udziałem, na których ciągnie za ogon... aligatora, krzycząc „Wilder, ty będziesz następny”. Co ciekawe, dość szybko zaczęły znikać, bo wybryk Szpilki stanowi naruszenie regulaminu parku, w którym te gady żyją.
Obrona największym mankamentem Szpilki. "Musi uważać. Wilder wbija gwoździe jak Kurek piłką siatkową"
Agencja TVN/x-news
Kulminacją była bójka, do jakiej doszło podczas spotkania obu pięściarzy z dziennikarzami. „The Bronze Bomber” (30 lat, 35 zwycięstw, 34 KO, 0 porażek) sprowokował Polaka okrzykami „and still”, czyli formułą ogłaszaną po walce, w której mistrz obronił swój tytuł.
Szpilka (26 lat, 20 zwycięstw, 15 KO, 1 porażka przez KO), próbował uderzyć go głową, a potem pięścią. Gdy ich rozdzielono donośnie zapowiadał Wilderowi nokaut w sobotę. Federacja WBC w efekcie zagroziła, że w przypadku kolejnego incydentu odwoła pojedynek. Na oficjalnej konferencji było już jednak spokojnie, by nie rzec nudno. Jak będzie w nocy w ringu? Zdecydowanym faworytem starcia jest Amerykanin.
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?