- Bardzo kibicowałem Arturowi, ale się rozczarowałem. Ciągle brakuje mu pokory. Za dużo szczeka przed walką, odgraża się, choć nigdy nikogo poważnego nie pokonał. Jest zadufany w sobie, chociaż w boksie nic jeszcze nie osiągnął - powiedział Dariusz Michalczewski w rozmowie z "Super Expressem".
Zdaniem byłego znakomitego, polskiego pięściarza, Szpilka stanowczo zbyt dużo mówi, a za mało robi. Jego największym mankamentem jest brak pokory.
- To, co robi "Szpila", to samowolka. Wychodzi do ringu w stroju więziennym, kreuje się na "złego chłopca", a podczas ceremonii ważenia zakłada śmieszne gacie i wygląda jak chippendales. Sam fakt, że Wasilewski zgodził się na starcie Szpilki z Jenningsem, świadczy o tym, że stracił panowanie nad nim - tłumaczy Michalczewski.
Artur Szpilka w minioną sobotę w Madison Square Garden zaliczył pierwszą porażkę w swojej zawodowej karierze. Już przed walką mówiło się o tym, że Bryant Jennings zweryfikuje umiejętności pięściarza z Wieliczki, bo to najbardziej wymagający rywal w jego dotychczasowej karierze.
Źródło:Super Express
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?