Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy komuś padło na mózg?

Redakcja
Ilona Łepkowska, scenarzystka i "matka chrzestna aktorów", komentuje pomysł PSL
Ilona Łepkowska, scenarzystka i "matka chrzestna aktorów", komentuje pomysł PSL
Ze scenarzystką Iloną Łepkowską rozmawia Ryszarda Wojciechowska

Słyszała Pani o tym, że posłowie PSL biorą się teraz za aktorów?

Nie jest pani pierwsza, która mnie o to pyta...

Bo to Pani kojarzy się z lansowaniem aktorów, których posłowie PSL nie chcą już nazywać aktorami, z Kasią Cichopek czy z braćmi Mroczkami.

Nie zgadzam się z taką opinią. Przecież w moich serialach grają też zawodowi aktorzy. Moim zdaniem ten projekt to brednie. Komuś, po prostu, na mózg padło. To, że posłom PSL mogło paść na mózg, jeszcze rozumiem. Ale to, że do tego, podobno, znani aktorzy rękę przyłożyli, tego nie rozumiem.

A kto do tego rękę przyłożył?

Może to są tylko plotki, ale słyszałam, że Andrzej Grabowski i Danusia Stenka jakoś ten pomysł konsultowali. Ja mogę powiedzieć tylko tyle, że talent i miłość publiczności nie poddają się kodyfikacji. W warunkach wolnego rynku tego typu ograniczenia są śmieszne. Powinny dotykać zawodów o szczególnym znaczeniu, tam, gdzie można drugiemu człowiekowi zaszkodzić. Złą grą jeszcze nikt nikomu nie zaszkodził. Zresztą ja w swojej zawodowej karierze spotykam zarówno aktorów z dyplomami, którzy grają haniebnie, jak i bez dyplomu, którzy grali o wiele lepiej. Ten pomysł pachnie PRL-em. To za socjalizmu mieliśmy reżyserów pierwszej, drugiej, trzeciej kategorii. Więc teraz zaszufladkujmy tak aktorów. A za chwilę pojawi się pomysł, aby zakazać otwierania ust piosenkarzom bez szkoły muzycznej.

Takim zabawnym kwiatkiem w tym projekcie jest obowiązek szybkiej nauki tekstu.

Bardzo bym chciała, żeby aktorzy w ogóle zaczęli się uczyć tekstu, ponieważ często przychodzą na plan nieprzygotowani. I to zdarza się zarówno tym z dyplomem, jak i tym bez dyplomu.

Posłowie chcieliby też wymóc na aktorach powściągliwość w krytykowaniu kolegów.

No tak, to już jest piramidalna bzdura. Kiedy wczoraj o tym usłyszałam, zerknęłam w kalendarz, żeby sprawdzić, czy to nie jest 1 kwietnia. Ale nie. To była połowa grudnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki