Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czwarta rocznica największego w ostatnich latach pożaru w Gdyni. Spłonął magazyn na nabrzeżu Indyjskim, miliony złotych strat

RK
Cztery lata temu płonął magazyn przy nabrzeżu Indyjskim w Gdyni. Był to największy pożar w mieście w ostatnich latach.
Cztery lata temu płonął magazyn przy nabrzeżu Indyjskim w Gdyni. Był to największy pożar w mieście w ostatnich latach. Karol Makurat/archiwum Polska Press
Dokładnie cztery lata temu na niebie nad Gdynią pojawiły się potężne kłęby dymu, widoczne niemal ze wszystkich dzielnic miasta. W ogniu stanął magazyn na nabrzeżu Indyjskim. Do opanowania wielkiego pożaru, najpoważniejszego w ostatnich latach w mieście, skierowano strażaków nie tylko z Gdyni, ale także Gdańska, Tczewa, Pucka, Wejherowa, Rumi i Nowego Dworu Gdańskiego. W trwającej kilka godzin akcji udział brały także statki gaśnicze. Ostatecznie magazyn udało się ugasić, jednak straty liczone były w milionach złotych.

Całe miasto w kłębach dymu. Czwarta rocznica wielkiego pożaru

Mieszkańcy Gdyni w czwartek, 5 marca 2020 roku krótko po godz. 9, z rosnącym niepokojem zaczęli spoglądać w kierunku terenów portowych. Potężne, czarne kłęby dymu, wydostające się z okolic nabrzeża Indyjskiego, widoczne były nawet z ponad dwudziestu kilometrów.

W Porcie Gdynia zawyły syreny wozów strażackich. Jak się okazało, zapalił się dach jednego z magazynów na terenie Bałtyckiego Terminala Zbożowego.

trzydzieści zastępów strażaków walczyło z żywiołem do południa. Skomplikowaną akcją dowodził osobiście nadbrygadier Tomasz Komoszyński, ówczesny komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.

Poszkodowanych brak, ale straty materialne ogromne

Po ugaszeniu magazynu rozpoczęło się jego przeszukiwanie. Na szczęście okazało się, że nikomu nic się nie stało, a wszyscy pracownicy budynku zdołali uciec przed żywiołem. Wiadomo było jednak, że straty materialne będą ogromne.

Budynek stosunkowo nowego magazynu, wybudowanego w 2014 roku za 25 milionów złotych, został poważnie uszkodzony. Ostatecznie okazało się, że trzeba go rozebrać.

Śledztwo w sprawie pożaru wszczęła prokuratura. Powołano m.in. biegłych z zakresu pożarnictwa. Orzekli oni, że dach budynku stanął w ogniu na skutek samozapłonu. Nie wskazano też winnych wielkiego pożaru.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki