MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cztery tysiące fanów wspierało Polki w Gdyni. Byliście na meczu? Znajdźcie się na zdjęciach. Dominika Grabowska: Nie czujemy się upokorzone

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Reprezentacja Polski kobiet przegrała czwarty mecz w eliminacjach do mistrzostw Europy. Nie z byle kim, bo z Niemkami, które zaliczają się do światowych potęg. Mecz na stadionie w Gdyni obejrzało cztery tysiące widzów, którzy starali się dopingiem dodać sił naszej drużynie. Byliście na meczu Polek z Niemkami? Znajdźcie się na zdjęciach.

Kobieca piłkarska reprezentacja Polski staje się coraz popularniejsza. Robi też postępy na boisku, ale na efekty trzeba poczekać. To nie jest takie proste, że kilka meczów wystarczy, żeby grać na poziomie światowej czołówki. Biało-czerwone postawiły się Niemkom w pierwszej połowie, zostały zdominowane w drugiej, ale zagrały na miarę swoich aktualnych możliwości. Po meczu polskie piłkarki rozdawały autografy i z uśmiechami robiły sobie zdjęcia głównie z tymi najmłodszymi fanami.

- Cieszy, że znowu dobrze zaczynamy mecz, że strzelamy bramki. Potem już nie wygląda to tak, jakbyśmy chciały. Brakuje zdrowia, kondycji. Nie jest łatwo, jak nie utrzymujemy się przy piłce. Nie poddamy się, chcemy wyciągnąć wnioski i walczyć o lepsze jutro. Strzelenie bramki dla reprezentacji to wielka duma. Wierzymy w siebie, ale zabrakło nam sił. Nie czuję się upokorzona, zespół nie czuje się upokorzony. Przegrałyśmy z trzecim zespołem w Europie, bo Niemki są naprawdę świetne. My dopiero trafiłyśmy do elity i potrzebujemy czasu. Te mecze to dla nas lekcje. Zostawiłyśmy na boisku dużo zdrowia – mówiła po meczu Dominika Grabowska, która strzeliła bramkę Niemkom w Gdyni.

Polki analizują mecz z Niemkami, ale już myślą o przyszłości. Przed drużyną w lipcu ostatnie mecze eliminacyjne – z reprezentacjami Austrii oraz Islandii.

CZYTAJ TAKŻE: EURO 2024 NA ŻYWO: wyniki i tabele, terminarz. Kiedy Polska gra mecze grupowe?

- Różnica nas pewno była widoczna, jeśli chodzi o potencjał obu zespołów. Nadrabialiśmy planem i zaangażowaniem. Patrzymy jeszcze bardziej optymistycznie w przyszłość. Będziemy gotowi na lipiec, choć to termin ciekawy, bo praktycznie w okresie przygotowawczym. Stać na na to, żeby dwa ostatnie mecze zagrać lepiej i skuteczniej – powiedziała Nina Patalon, selekcjonerka kobiecej reprezentacji Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki