Amulety i cudowne herbatki, rzekomo chroniące przed zachorowaniem na koronawirusa czy powodujące cudowne ozdrowienie w przypadku zakażenia – przed tymi produktami Komenda Główna Policji przestrzegała już w marcu, kiedy w Polsce raportowano dopiero pierwsze pozytywne wyniki testów.
Szybko okazało się, że Covid-19 pobudził kreatywność przestępców, a w Prokuraturze Krajowej powołano specjalny zespół „do spraw koordynacji walki z przestępczością gospodarczą w związku ze stanem zagrożenia epidemicznego”.
Sprawdziliśmy, jakie sprawy raportowano tam za pośrednictwem Prokuratury Regionalnej w Gdańsku z lokalnej „Okręgówki”.
- Wszystkie postępowania są w toku i dotyczą podobnego sposobu działania. Za pośrednictwem internetu dochodzi do złożenia zamówienia na środki ochrony osobistej. Jednak, pomimo uiszczenia zapłaty, produkty nie zostają dostarczone do klienta – tłumaczy prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańska.
Skala procederu w kilku podobnych sprawach, które trafiły na biurka pomorskich śledczych, waha się od kwot rzędu 300 czy 400 złotych do 47 tys. zł. Towar – widmo stanowią maseczki, którym, w jednym przypadku, towarzyszyły rękawiczki. Nieuczciwi covidowi handlarze czy spółki krzaki nie faworyzują Pomorza. Działają w całym kraju i zdarzało się że sprawy z Gdańska były przekazywane do Koszalina czy Warszawy.
Warto podkreślić, że choć magiczne amulety i herbatki poszły w odstawkę, przestępcy nie rezygnują z koronawirusa i wymyślają wciąż nowe sposoby by wykorzystać go do swoich celów.
- Do seniorów niespodziewanie dzwonią osoby podające się za policjantów bądź pracowników służby zdrowia z informacją, że członkowie ich najbliższej rodziny w ciężkim stanie znajdują się w szpitalu – mówiła nam we wrześniu asp. Kinga Warczak, rzecznik prasowy powiatowego komendanta policji w Sławnie, opisując koleją wariację schematu oszustw „na wnuczka”.
Inny pomysł na zysk z pandemicznych obostrzeń miał 23-letni Jarosław K., który dzięki kolejnym „skokom” w Gdańsku, Kwidzynie, Bydgoszczy, Gorzowie Wielkopolskim i Włocławku zrabować miał biżuterię o łącznej wartości ponad 250 tys. złotych.
- Przychodził klient do sklepu jubilerskiego. Oglądał łańcuszki albo inną złotą biżuterię i wybiegał z nimi na zewnątrz – tak śledczy opisują działalność Jarosława K., który by ukryć tożsamość, zgodnie z zaleceniami władz – zasłaniał usta i nos maseczką.
23-latek, zagrożony karą do 15 lat więzienia, przyznał się do winy. Twierdził, że pieniądze ze sprzedaży fantów przeznaczał na narkotyki i zabawę.
Sprawdź, czy nadajesz się na policjanta!
Pomorski serwis kryminalny. Bądź na bieżąco!
KRYMINALNE POMORZE - POLECAMY:
Polska mafia w latach 90.
Przeczytaj nasz kryminalny reportaż: Król koki z Gdyni Obłuża. Jego narkotyki krążyły po Europie, a on z piękną miss Polski rozbijał się drogimi autami. Jak umarł Artur B. ("Gruby", "Artuś"), legenda trójmiejskiego półświatka?, legenda trójmiejskiego półświatka?")
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?