W piśmie Struk argumentuje, że powstanie w 40-tysięcznych Chojnicach oddziału terenowego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku nie jest pomysłem na wyrost, bo układ drogowy jest rozbudowywany (pod koniec ubiegłego roku oddano tu do użytku częściowo dwupasmową obwodnicę, są różne typy skrzyżowań, droga krajowa i trzy wojewódzkie itp.).
Poza tym jest to jedyne miasto w województwie, obok sąsiedniego, ale mniejszego Człuchowa, którego mieszkańcy mają tak daleko do ośrodków egzaminacyjnych: 120 km do Gdańska, po 90 km do Słupska i Bydgoszczy, 100 km do Piły. Najwięcej chojniczan zdaje egzaminy na "prawko" w tych dwóch ostatnich miastach. Tam też odbywają większość kursu, tracąc przez to czas na dojazdy i kilkugodzinny pobyt w większym mieście.
W piśmie Struka czytamy, że miasto spełnia wszystkie kryteria przeprowadzenia egzaminów państwowych na prawo jazdy kategorii B, określone w rozporządzeniu ministra infrastruktury. Według Struka, niezależnie od faktu, iż Chojni-ce nie są miastem na prawach powiatu, warunki ruchu pozwalają na rzetelną ocenę przygotowania kandydatów na kierowców do uzyskania uprawnień. - Zdaję sobie sprawę z uwarunkowań prawnych, które dziś wykluczają Chojnice jako miasto, w którym można byłoby przeprowadzić egzaminy na prawo jazdy kategorii B - powiedział nam wczoraj marszałek Struk. - Ze strony rządu widać jednak teraz większe zrozumienie dla naszych argumentów, dlatego liczę, że odstępstwo jest w tym przypadku możliwe.
Pomysłowi od lat kibicują prawie wszystkie chojnickie szkoły jazdy, miejscowi kandydaci na kierowców, a także burmistrz Chojnic, Arseniusz Finster. - Takie rozwiązanie spowodowałoby, że 500-600 osób z Chojnic, które w skali roku robią kurs na prawo jazdy, nie musiałyby pokonywać dużych odległości do Piły, Bydgoszczy czy Gdańska - mówi Finster. - Pozwoliłoby to oszczędzić dużo czasu i pieniędzy. Być może to pismo spowoduje, że pojawi się jakaś furtka pozwalająca na utworzenie u nas oddziału WORD.
Takiej furtki nie udało się znaleźć w ubiegłym roku chojnickiemu posłowi Piotrowi Stanke. Jego projekt nowelizacji ustawy, dający możliwość tworzenia terenowych ośrodków WORD także miastom powiatowym, przepadł w Sejmie. Dziś egzamin można zdawać jedynie w miastach wojewódzkich, miastach na prawach powiatu oraz miastach, gdzie przed reformą administracyjną z 1999 roku funkcjonował ośrodek ruchu drogowego.
- Mamy tego rodzaju absurdy, że w 18-tysięcznym Kłodzku funkcjonuje oddział terenowy w ramach WORD w Wałbrzychu i tam egzaminy się odbywają, a na prawo jazdy nie można zdawać w 75-tysięcznym Ostrowcu Świętokrzyskim, czy w takich ośrodkach subregionalnych jak chojnicko-człuchowski - mówi Stanke.
Okazuje się, że nie wszyscy w Chojnicach są entuzjastami pomysłu. - A wyobraża sobie pan, żeby po Chojnicach nagle zaczęło jeździć 200 "eLek" naraz? - mówi Paweł Barszcz, właściciel jednej z chojnickich szkół jazdy. - Wszyscy chcieliby dojść do sukcesu najprostszą drogą i zaczęliby przyjeżdżać na egzaminy do Chojnic i zakorkowaliby miasto.
Jak dowiedzieliśmy się w Ministerstwie Infrastruktury, odpowiedź dla marszałka Struka na dniach powinna trafić na jego biurko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?