Według biegłych, najbardziej prawdopodobną przyczyną zgonu było uduszenie w chwili, gdy dziecko leżało na brzuchu i przylegało twarzą do poduszki. To spowodowało zatkanie nosa i ust oraz zgon.
- Zakład Medycyny Sądowej w Gdańsku stwierdził, że bezpośrednią przyczyną śmierci dziewczynki była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Nie ustalono jednak co było przyczyną tej niewydolności - powiedział "Tygodnikowi Miasteckiemu" Jacek Korycki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku. - Badania pozwoliły na ustalenie, że dziewczynka nie doznała żadnego urazu mechanicznego, nie była duszona, jej śmierć nie nastąpiła w wyniku zadławienia się pokarmem, jak również wykluczono, że nastąpiło to w wyniku niskiej albo wysokiej temperatury. Przyczyną nie było też porażenie prądem albo zatrucie alkoholem lub innymi substancjami chemicznymi.
17-miesięczna Amelia zmarła w nocy z 30 na 31 października 2014 roku. Dziecko przebywało u jednej z rodzin w ramach tzw. pogotowia opiekuńczego. Została umieszczona tam w lipcu.
W 2013 roku w tej samej rodzinie zmarł 6-miesięczny chłopczyk. Prokuratura tę sprawę umorzyła nie dopatrując się winy rodziców. Biegli ustalili, że przyczyną jego śmierci była ostra niewydolność oddechowa wskutek zapalenia obu płuc. Nie dopatrzono się udziału osób trzecich.
Teraz wszystko wskazuje na to, że i to postępowanie zakończy się umorzeniem.
Źródło "Tygodnik Miastecki"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?