- Pojawił się wątek uboczny, dotyczący niegospodarności i poświadczenia nieprawdy w dokumentach - informuje Krzysztof Trynka, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Miastku.
Postępowanie toczy się w sprawie, więc jeszcze nikomu nie postawiono zarzutów. Zabezpieczono bardzo dużą liczbę dokumentów.
- Sprawa ta najprawdopodobniej zostanie wyłączona do odrębnego postępowania. Dziś jeszcze nie mogę ujawnić kogo lub czego dotyczą nasze podejrzenia - dodaje Trynka.
Główne śledztwo w sprawie korupcji ma być zakończone do 5 marca 2011 roku. Przypomnijmy, że funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali w tej sprawie już sześć osób.
Pierwszy był przedsiębiorca Janusz R. z Borowego Młyna (gm. Lipnica). CBA ujęło go w kwietniu 2010 roku. Opuścił areszt po wpłaceniu 70 tys. zł kaucji. Wraz z biznesmenem zatrzymano pracownika Lasów Państwowych z Osusznicy (gm. Lipnica).
Zdzisław P. wyszedł na wolność po kilku tygodniach, po wpłaceniu kaucji w wysokości 20 tys. zł. Najwyższą kaucję zapłacił burmistrz Białego Boru (woj. zachodniopomorskie) Franciszek K. - 100 tys. zł. Zapłaciła też Anna D., skarbniczka z Białego Boru (20 tys. zł), a bez poręczenia majątkowego zwolniono Władysława K., pracownika urzędu w Białym Borze.
W kolejnej fazie postępowania doszło do zatrzymania Krzysztofa Sz. - urzędnika z bytowskiego ratusza. Z aresztu zwolniono go za kaucją w wysokości 50 tys. zł.
Ich wszystkich miał korumpować biznesmen z Borowego Młyna. - Ujawniony mechanizm korupcyjny w zasadniczej mierze polegał na wręczaniu przez przedsiębiorcę Janusza R., korzystającego ze zleceń publicznych, korzyści majątkowych w postaci usług i materiałów budowlanych - wyjaśnia Trynka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
