Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Była żona Kamila Durczoka przerwała milczenie. Marianna Dufek o zarobkach, dziecku i chorobie byłego męża

Agnieszka Kostuch
Agnieszka Kostuch
Szymon Starnawski, Marzena Bugala
Była żona Kamila Durczoka, Marianna Dufek, udzieliła wywiadu Fashion Magazine. W rozmowie nawiązała do swojego męża. Opowiedziała m.in. o jego zarobkach u szczytu kariery, wspólnym dziecku, a także o aferze wekslowej. Sprawdźcie, co powiedziała.

Była żona Kamila Durczoka przez wiele lat broniła dziennikarza

Kamil Durczok, który zmarł w zeszłym roku, przez wiele lat był mężem Marianny Dufek. Pobrali się w 1995 roku. Gdy w 2015 roku "Wprost" ujawnił serię głośnych publikacji o mężczyźnie, ówczesna żona stanęła w jego obronie.

– Tekst we "Wprost" był przekroczeniem wszelkich zasad, ludzkich i etycznych, jakie nas w tym zawodzie obowiązują – mówiła w 2015 roku.

Małżonkowie rozstali się w 2017 roku. To Marianna złożyła pozew rozwodowy. Gdy ta sytuacja stała się faktem, Dufek na jej temat wypowiedziała się w rozmowie z "Faktem".

[Ten] dzień był naturalny sposób zamknięciem istotnego etapu mojego życia. Syn jest już dorosły. Teraz mój czas jest wyłącznie moją własnością. Cieszę się z tego w gronie przyjaciół, którzy wspierali mnie przez ostatnich wiele lat. Dostaję od nich dużo dobrej energii, może to widać.

Kamil i Marianna doczekali się syna, Kamila. Mimo rozwodu byli małżonkowie utrzymywali dobrerelacje.

Była żona Kamila Durczoka w pierwszym wywiadzie od śmierci męża. Ile zarabiał Kamil Durczok w "Faktach"?

Marianna Dufek przez długi czas nie wypowiadała się na temat byłego męża. Po wielu latach przerwała milczenie. Udzieliła wywiadu Fashion Magazine. Nawiązała m.in. do zarobków dziennikarza. Zdradziła, że gdy był redaktorem naczelnym "Faktów" dostawał ponad sto tysięcy złotych miesięcznie.

- Miałam wtedy luksus pracy wyłącznie dla przyjemności. W domu nie było problemu z pieniędzmi. Nie wiedziałam, ile zarabia mój mąż. Tego dowiedziałam się niedawno z akt sądowych sprawy o podrobienie weksla. To była nieprzyzwoita kwota, grubo ponad sto tysięcy złotych miesięcznie, gdy był redaktorem naczelnym "Faktów". Dostawałam od niego, w moim rozumieniu, duże pieniądze na życie. Z tego utrzymywałam całą rodzinę, opłacałam nasze wyjazdy zagraniczne, odkładałam na polisę syna i byłam w stanie jeszcze zaoszczędzić. Dzięki temu po latach to ja płaciłam ogromne opłaty sądowe za procesy z "Wprost."

W rozmowie była żona Kamila Durczoka wspomniała też moment, w którym wybuchła afera związana z oskarżeniami o molestowanie seksualne i mobbing. Ujawniła, że zastała dziennikarza w wynajmowanym mieszkaniu z pistoletem przystawionym do skroni. Postanowiła wspierać dziennikarza. Po pewnym czasie okazało się, że jego nawyki są nie do zniesienia.

Kiedy wrócił na Śląsk i zabrał ze sobą z Warszawy koronę króla życia. Jego zachowania były nie do zniesienia. Wreszcie dotarło do mnie, że to jest nie w porządku wobec mnie, naszego syna i znajomych.

Kamil Durczok: przyczyny śmierci

Była żona Kamila Durczoka zdradziła, że jej były mąż często sięgał po alkohol.

Zawsze był, ale to było takie lekkie picie. Wino dla relaksu. Od piątku do niedzieli. O tym, co działo się w Warszawie, nie miałam pojęcia. A potem już go nie znałam.

Marianna Dufek zdradziła też, na co chorował Kamil Durczok.

Chorował na żylaki przełyku. Wiedział, że jest bardzo chory, i myślę, że podświadomie chciał końca. Po jego śmierci zadzwonił do mnie nasz dobry znajomy – transplantolog z warszawskiego szpitala na Banacha. Powiedział, że Kamil po pierwszym ataku, kiedy przeszedł transfuzję, wiedział, że konieczny jest przeszczep wątroby. Miał zacząć przygotowywać się do procedury, ale więcej nie zadzwonił.

Wyjawiła też, dlaczego Kamil nie zadzwonił do lekarza.

Musiałby przestać pić. I zacząć inaczej żyć, przestawić wiele rzeczy w głowie. Nie wyobrażam sobie też sytuacji, w której na dobre ruszyłyby procesy sądowe. Miał pełną świadomość, co mu grozi. Górę wziął jego gen autodestrukcji.

Marianna Dufek: zmiana nazwiska

Była żona Durczoka nawiązała też do zmiany swojego nazwiska.

Wychodząc za mąż, zmieniłam nazwisko. Dzisiaj inaczej o tym myślę, ale wtedy byłam przekonana, że tak się postępuje, gdy się kocha…

Dodała też, że była dumna, gdy wróciła do panieńskiego nazwiska.

Gdy po 15 latach przestaliśmy być razem, bardzo zależało mi, żeby odciąć się od tego nazwiska, żeby przypomnieć, że bycie żoną to nie wszystko. Najmilszy moment w tej walce o własną tożsamość to dzień, kiedy już legalnie mogłam znów być Marianną Dufek. W dniu rozwodu wyszłam z pokoju w TVP Katowice, na drzwiach którego była tabliczką z napisem „Marianna Durczok”, a gdy wróciłam z sądu, było już „Marianna Dufek”. Taki ważny dla mnie gest kolegów z redakcji.

Marianna Dufek o relacji syna z Kamilem Durczokiem

Marianna odpowiedziała też na pytania dotyczące relacji jej syna, Kamila z ojcem. Okazuje się, że kontrowersje wokół ojca negatywnie odbiły się na nauce juniora podczas studiów wyższych. Nawiązała też do tego, że jej syn nosi nazwisko dwuczłonowe.

Przez te wszystkie afery zawalił na studiach rok. I wtedy jego ojciec w przypływie zrywu wychowawczego uznał, że dobrze będzie, jeśli Młody pójdzie do pracy. Przez rok pracował u niego w portalu Silesion. Myślę, że to było trudne doświadczenie. Ostateczna decyzja (o zmianie nazwiska – przyp. red.) zapadła po słynnym rajdzie na A1 – podsumowała.

Marianna dodała też, że żałuje, iż dała synowi takie samo imię, jakie nosił jego ojciec:

Nie zdawałam sobie sprawy, jaki robię błąd, zgadzając się w 1996 roku, żeby miał na imię Kamil. Że pozbawiam go możliwości życia na własne konto. Że w przyszłości „Kamil Durczok” będzie tyle znaczyło, będzie tak znane w różnych kontekstach.

Była żona Kamila Durczoka przerwała milczenie. Marianna Dufe...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki