- Od kiedy Izraelczycy postawili mur, oddzielający Palestyńczyków od reszty świata, Betlejem jest jak więzienie - nie ukrywają mieszkańcy miasta. - Ani pracy, ani możliwości rozwoju. Nawet na wyjazd do pobliskiej Jerozolimy nie ma szans, trzeba mieć specjalne pozwolenie - dodają.
Mur jest betonowy, ma osiem metrów wysokości, 450 kilometrów długości i wciąż rośnie. Izrael tłumaczy, że w ten sposób zabezpiecza się przed palestyńskimi zamachami, Palestyńczycy twierdzą, że to zamach na ich wolność.
Dlatego każdy, kto może, ucieka z Autonomii Palestyńskiej na dobre. Przeważnie robią to chrześcijanie. W ponad 40-tysięcznym Betlejem stanowią już tylko kilkanaście procent, choć jeszcze niedawno było ich dwukrotnie więcej.
Jezus, syn Adela
Na szczęście, są turyści i pielgrzymi. Z nich żyje co trzeci mieszkaniec Betlejem. Jeden ma hotel, drugi struga krzyżyki, trzeci produkuje lampy oliwne, czwarty sprzedaje kawę z kardamonem, piąty - kolby kukurydzy… Niemal każdy uczy się obcych języków. Nawet tak egzotycznych jak rosyjski czy polski.
Adel jest Palestyńczykiem i chrześcijaninem, ma sklep przy głównej ulicy i syna Jezusa.
- Jezus studiuje, płacę za to 5000 dolarów rocznie - wyjawia. - Muszę dużo pracować, żeby wystarczyło dla niego i dla innych dzieci.
Oprócz Jezusa, Adel ma jeszcze syna Józefa i dwie córki: starszą nazwał Maryja, a młodszą - Agnieszka. Tak mu podpowiedział przyjaciel z Warszawy. Łebski facet, który wie, jak robić interesy. W dodatku podesłał mu płyty z polskimi kolędami, które teraz przyciągają turystów z Polski.
- Najwięcej turystów przyjeżdża wiosną i wczesną jesienią - mówi Adel. - Boże Narodzenie większość osób chce spędzać w kraju, z rodziną. W grudniu interesy nie idą najlepiej. Dziś jesteś moją trzecią klientką.
W Grocie Narodzenia
Wbrew temu, co mówi Adel, na placu Żłóbka, przed Bazyliką Narodzenia Pańskiego, od dwóch tygodni wielki ruch. Najpierw zjechali chrześcijanie zachodni, którzy zaczęli świętować już 24 grudnia. Teraz się pojawili chrześcijanie obrządku wschodniego, głównie prawosławni, którzy obchodzą święta według kalendarza juliańskiego. Ich liturgia wigilii Bożego Narodzenia przypada 6 stycznia, wtedy, gdy katolicy rzymscy czczą Trzech Króli. A 19 stycznia pojawią się w Betlejem Ormianie.
- Tak naprawdę, to Boże Narodzenie trwa w Betlejem cały rok - twierdzą mieszkańcy miasta i przewodnicy. - Nie ma dnia, żeby ktoś tu nie śpiewał kolęd, nie modlił się i nie stał w kolejce do Groty Narodzenia.
Grota Narodzenia znajduje się pod prezbiterium bazyliki. Ma 12 m długości, 3,5 m szerokości i ok. 3 m wysokości. Z prawej - na posadzce, srebrna 14-ramienna gwiazda, umieszczona w miejscu, w którym podobno narodził się Jezus. Z lewej - symboliczny żłóbek. Wierni próbują przyklęknąć, ale nie ma szans na modlitwę i chwilę skupienia. Tłum napiera, duchowny dyrygujący ruchem - pogania. "Całować i przechodzić dalej!" - po-krzykuje nerwowo.
Szóstego stycznia w podobnej kolejce staną wierni z Ukrainy, Rosji czy Grecji.
Na placu Żłóbka
Bazylika należy do kościoła prawosławnego, pasterka odbywa się w sąsiadującym z nią franciszkańskim kościele św. Katarzyny. Chętnych jest zwykle cztery razy więcej niż miejsc. Większość wiernych śledzi więc uroczystości na telebimach, rozstawionych na placu Żłóbka. Pośród kramów z dewocjonaliami, wózków z gotowaną kukurydzą, roztańczonych Mikołajów, barów z szałermą i uzbrojonych po zęby żołnierzy strzegących bezpieczeństwa pielgrzymów oraz dostojnych gości. Takich jak patriarcha Jerozolimy, szefowa unijnej dyplomacji czy prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas. Prezydent Abbas pojawi się na bożonarodzeniowej liturgii także 6 stycznia. Tego też dnia zniknie z Groty Narodzenia figurka Dzieciątka Jezus, złożona uroczyście podczas procesji, wieńczącej pasterkę 24 grudnia.
W okolicznych sklepach figurki Dzieciątka można podziwiać przez cały rok. Leżą w oszklonych gablotach, w najróżniejszych konfiguracjach. Podobnie jak figurki Mikołajów, przyprószone sztucznym śniegiem.
Kawałek dalej arabscy kupcy sprzedają daktyle, chałwę i kurczaki z rożna. Twierdzą, że najlepiej się handluje w wigilijną noc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?