Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogusław Kaczmarek: Sebastian Mila podjął decyzję o powrocie do Lechii Gdańsk

(stan)
Przemysław Świderski
Lechia Gdańsk jest zainteresowana Sebastianem Milą. Czy piłkarz ponownie zagra w zespole biało-zielonych? Bogusław Kaczmarek, były trener Lechii, jest przekonany że powrót Mili do Lechii jest już przesądzony, a trener Śląska Tadeusz Pawłowski nie wyklucza takiego rozwiązania sprawy.

- Jeżeli pojawi się poważna oferta dla Sebastiana Mili, a on sam będzie chciał odejść, to zapewne się zgodzimy. Kontrakt, który został mu zaproponowany w Gdańsku, czyli na 5,5 roku jest dla niego dużym komfortem. Dla piłkarza to kupa czasu. Poza tym on w Lechii zaczynał grać w piłkę, byłby bliżej rodziny, więc argumentów za takim rozwiązaniem znalazłoby się dużo. Jeżeli w Śląsku miałby czuć się nieszczęśliwie, to po co ciągnąć wszystko na siłę? Jak w małżeństwie, czasem lepiej się rozejść. Lechia jednak czasu ma niewiele. My też musimy kogoś znaleźć na miejsce Sebastiana. Gdybyśmy się uparli, to Mila musiałby u nas grać, ale wolimy na spokojnie dogadać się z działaczami z Gdańska i znaleźć najlepsze rozwiązanie sytuacji - powiedział trener Pawłowski dla Przeglądu Sportowego

"Bobo" Kaczmarek jest przekonany, że Mila wiosną będzie występował w zespole prowadzonym przez trenera Jerzego Brzęczka.

- Sebastian podjął już decyzję, że chce przenieść się do Lechii. Widać, że Śląsk nie będzie robił Mili problemów z odejściem. W przedświątecznej rozmowie Sebastian pewnie powiedział trenerowi: Mój czas we Wrocławiu się skończył, chcę wrócić do Gdańska. Przyjście Sebastiana byłoby lekarstwem na choroby, z którymi zmaga się ten klub. Lechii brakuje lidera, a Sebastian niejednokrotnie pokazał w Śląsku, że potrafi być przywódcą. Nie tylko na boisku, ale i w szatni. Jego siłą jest to, że po okresie niepowodzeń potrafił się podnieść. To człowiek odporny na ciosy. We Wrocławiu będą chcieli uzyskać za swojego lidera maksymalną kwotę, ale dla Lechii wydanie 500 tys. euro (pierwsza oferta była warta mniej niż 50 tys. euro – przyp. red.) nie jest aktem rozpusty finansowej, szczególnie w kontekście tych wszystkich poprzednich transferów - uważa Kaczmarek.

Źródło: Przegląd Sportowy

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki