18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bocian z Lęborka został uratowany. Spędzi zimę w Mostach

Edyta Litwiniuk
Bocian, który zimował na osiedlu, trafił do Mostów
Bocian, który zimował na osiedlu, trafił do Mostów
Kilka tygodni temu pisaliśmy o bocianie, który postanowił przezimować na jednym z lęborskich osiedli. Mieszkańcy martwili się, że bociek zamarznie. Apelowaliśmy o złapanie ptaka i zaopiekowanie się nim, tyle że ten... nie dał się ująć. A że był zdrowy, to uciekał wysoko. W końcu bocian zniknął. Nam udało się wyśledzić jego losy.

- Kilka dni temu zadzwoniono do mnie z gminy Łęczyce z pytaniem, czy zaopiekuję się bocianem - mówi Jerzy Kleina, hodowca i miłośnik ptaków z podlęborskich Mostów. - Okazało się, że bocian, kiedy zrobiło się cieplej, zawędrował na żer na łąki w okolicach Godętowa. Tam jednemu z rolników udało się go schwytać.

Czytaj również: Lębork: Bocian nie wyleciał do ciepłych krajów. Tuła się po jednym z osiedli

Mężczyzna dostarczył bociana do Urzędu Gminy, a urzędnicy przywieźli go do Mostów.
- Bocian był w kiepskim stanie. Miał otarcia na plecach. Mógł zahaczyć o kable wysokiego napięcia albo ktoś go uderzył - mówi Kleina.
Bocian już wydobrzał. Przebywa z egzotycznymi ptakami w szklarni na posesji pana Jerzego. - Na wiosnę wywiozę go na łąki i wypuszczę. Na pewno znajdzie partnerkę - zapowiada Kleina.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki