Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biedronka w Sierakowicach. Pierwszy market tej sieci ma powstać w centrum wsi

Łukasz Kłos
Pierwsza w Sierakowicach Biedronka ma powstać w centrum wsi
Pierwsza w Sierakowicach Biedronka ma powstać w centrum wsi Jaroslaw Pruss
Wszystko wskazuje na to, że ostatni duży ośrodek handlowy Kaszub wkrótce straci status wolnego od sieci dyskontowych. Wojewoda Ryszard Stachurski nie dopatrzył się nieprawidłowości w pozwoleniu na rozbudowę obiektu pod potrzeby Biedronki.

O tym, że chrapkę na sierakowicki rynek handlu ma portugalski gigant Jeronimo Martins Polska (właściciel sieci Biedronka), wiadomo od dawna. Lider sprzedaży detalicznej już rozpoczął adaptację obiektu, w którym zamierza otworzyć swój pierwszy w tej gminie dyskont.

Miejsce pod Biedronkę przygotowywane jest na parterze pasażu handlowego stojącego w centrum tej 7-tysięcznej wsi. Zgodnie z planami inwestora market powinien zostać uruchomiony jeszcze w tym roku.

- Spodziewałem się, że kiedyś to nastąpi, ale niech się to odbywa zgodnie z prawem, bo powinno być ono respektowane przez wszystkich - podkreślał wójt Tadeusz Kobiela, apelując do wojewody pomorskiego o unieważnienie pozwolenia budowlanego.

- Projekt budowlany został sporządzony przez projektantów posiadających odpowiednie uprawnienia - czytamy w pisemnej informacji Romana Nowaka, rzecznika wojewody pomorskiego. - Projektanci złożyli wymagane przepisami prawa oświadczenia o wykonaniu dokumentacji projektowej zgodnie z przepisami i sztuką budowlaną, a projekt budowlany uzyskał wymagane przepisami uzgodnienia.

Wojewoda Stachurski nie dopatrzył się też uchybień ze strony urzędników starostwa w związku z zarzutami "personalnymi". W drugiej połowie lipca wójt wskazywał, że decyzje budowlane podwładni starosty kartuskiej Janiny Kwiecień wydali de facto wobec jej syna (jest prezesem spółki zaangażowanej w inwestycję).

- To, że bliskie pokrewieństwo jest w tym przypadku bezsporne, a starostwo nie wystąpiło do wojewody o wyznaczenie organu zastępczego, czyli innego urzędu, jak powinno się czynić w takich sytuacjach, uznaliśmy za ewidentny błąd - argumentował wójt Kobiela.

Na ten zarzut starosta Kwiecień zareagowała oburzeniem: - Aż trudno mi komentować postępowanie pana wójta i kierowanie w moją stronę takich poważnych oskarżeń!

Wojewoda uznał, że nie było konieczności tzw. wyłączenia starostwa z tej sprawy, a decyzję wydano zgodnie z "właściwością".

Nieoficjalnie w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim słyszy się opinie, że "jak mieszkańcy Sierakowic nie chcą Biedronki, to niech po prostu w niej nie kupują", a wojewoda "nie może ingerować w wolność gospodarczą, gdy przepisy nie są łamane".

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki