Temat odbił się nie tylko w lokalnych mediach. Dyskutowano o nim w całej Polsce. Wszyscy mogli więc usłyszeć jak historyk określa mieszkańców miasteczka swołoczą, czy zielonymi ludkami.
- Chcemy, żeby dokonał pan odpowiednich przeprosin za słowa, które nie powinny paść pod adresem mieszkańców Czarnego lub, jak to przystało w procesie o ochronę dóbr osobistych wykazał, że ma dowody na to, że mieszkańcy Czarnego to zielone ludki, że to przedstawiciele NKWD… - mówił podczas sesji Władysław Rzepczyński, prawnik reprezentujący gminę Czarne. - Powinien pan umieć udowodnić, że miał wówczas rację, nazywając mieszkańców agentami, kanaliami, swołoczą… - bo takie określenia wówczas padały. W procesie o ochronę dóbr osobistych to pozwany musi wykazać, że miał prawo posługiwać się takimi przymiotami.
Aby pozew został skierowany do sądu – musieli się na to zgodzić radni. Ostatecznie – przy trzech głosach wstrzymujących (Piotr Balcerowicz, Artur Pietras i Ireneusz Raplis), zdecydowano się na taki krok.
Pozew w ciągu dwóch tygodni powinien zostać skierowany do Sądu Okręgowego w Gdańsku. W ramach przeprosin radni będą domagali się od pozwanego wpłaty określonej kwoty na cel społeczny. Jakiej kwoty będą się domagali? Tego na razie nie wiadomo. Zdaniem mecenasa Rzepczyńskiego, aby kwota była realna i dotkliwa jednocześnie, zazwyczaj stanowi ona równowartość dwóch miesięcznych pensji pozwanego.
CZYTAJ TEŻ: Ostre słowa Piotra Szubarczyka o budowie pomnika żołnierzy wyklętych
Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?