Będę cię ścigał aż po ostatni piekieł krąg

1. Zwolniony tygodnia: Tomasz Kafarski. Byłemu trenerowi Lechia Gdańsk zawdzięcza wiele. Ale nie na tyle wiele, by stał się świętą krową. Przynajmniej nie w obecnym wcieleniu.

2. Potwór tygodnia: Ryszard Nowak. Przed tygodniem okazało się, że nadal będzie ścigał Nergala po sądach. Do pary wiecznych antagonistów doczesnych (Wyszkowski/Wałęsa) dołączyli wrogowie zaświatowi.

3. Wziew tygodnia: gaz rozweselający. To tylko jedna z atrakcji, które pomorskie porodówki oferują przyszłym mamom. Księża robią trudności przy kremacji, więc przynajmniej początek będzie przyjemny.

4. Kopernik tygodnia: Krzysztof. Obrońca Lotosu, niedoszły poseł PiS, stwierdził niedawno, iż nie sądzi, iż krzyż, Smoleńsk i Nergal są ważniejsi od gospodarki. Ho, ho, ho.

5. Cytat tygodnia: "Jesteśmy pewni, że gdyby proponowane przez nas zmiany weszły w życie, PiS byłby silniejszy". Słuchając świeżo relegowanego z partii Zbigniewa Z. pomyślałem ciepło o Opatrzności.

6. Celebryta tygodnia: Robert Biedroń. Już od czasu kampanii wyborczej nowy poseł nie schodzi z medialnych czołówek. Jesteśmy w awangardzie i stanowisko dyżurnego geja wojewódzkiego mamy już obsadzone.

7. Cytat tygodnia bis: "To wstyd, że zajmujecie się czymś takim". W ten sposób Anna Fotyga strofowała dziennikarzy chcących się od niej dowiedzieć o opinię na temat Zbysia Z. Mistrzyni empatii.

8. Zwłoki tygodnia: Hanka Mostowiak. Uśmiercono ją na antenie. Mam nadzieję, że z tej poczwarki już wkrótce wyjdzie wspaniała Małgosia Kożuchowska. Po jedenastu długich latach inkubacji.

9. Już nigdy tygodnia: Wyspa Spichrzów. Z planów zrobienia urbanistycznego porządku z potworną ruiną w centrum Gdańska wycofał się kolejny inwestor. A z tego miejsca można zrobić przecież atrakcję turystyczną na europejską skalę! Prawie za darmo. Nie uważacie, że nazwa Monument Impotencji jest nośna? Może być też pomnik Niemożności albo jakaś wersja hybrydowa.

10. Przyjęty tygodnia: Rafał Ulatowski. Obecny trener piłkarzy Lechii Gdańsk zawsze troszeczkę lepiej rokował niż pożytku przynosił. Oby ta passa zmieniła się nad brzegiem Bałtyku, fiku-miku.