To była prawdziwa uczta dla miłośników historii i militariów. Mowa oczywiście o Batalii Napoleońskiej 2013, która w miniony weekend odbyła się na terenie Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie. To niecodzienne widowisko obejrzało kilka tysięcy osób z całego kraju. Na nudę nie mogli narzekać zarówno starsi, jak i młodsi miłośnicy historii.
Batalia Napoleońska jest rekonstrukcją historyczną obrazującą kampanię Napoleona Bonaparte, która miała miejsce na początku XIX w. na Pomorzu. Dzięki tej prezentacji wielbiciele historii, wojskowości oraz militariów mogli się przenieść w czasie i zobaczyć, jak 200 lat temu wyglądały działania wojenne.
Publiczność mogła na własne oczy zobaczyć potyczki, bitwy, działalność grup zwiadowczych, opiekę medyczną garnizonu oraz funkcjonowanie sądu polowego. Jak podkreślają organizatorzy widowiska, batalia daje możliwość poszerzenia w niebanalny sposób wiedzy o przeszłości.
- Batalię Napoleońską warto zobaczyć z kilku powodów - przekonuje Wojciech Bonisławski, dyrektor Muzeum Narodowego w Gdańsku, którego oddziałem jest Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie. - W całej Europie panuje moda na różnego rodzaju rekonstrukcje historyczne, i to jest dobre zjawisko. Batalia daje możliwość poznania okresu napoleońskiego w szerszym ujęciu. Wszystko za sprawą samych rekonstruktorów, którzy się skrupulatnie przygotowują do tego przedsięwzięcia. Dzięki temu publiczność ma okazję poznać wiele ciekawostek i detali, które niezbyt często można znaleźć w literaturze.
Sami uczestnicy batalii podkreślają, że impreza jest doskonale zorganizowana, a ponadto daje możliwość sprawdzenia się przed innymi widowiskami historycznymi.
- Z całym moim pułkiem jestem tutaj po raz pierwszy i przyznam, że jest to bardzo ciekawe doświadczenie - mówi Rafał Zasański z Jonkowa koło Olsztyna, rekonstruktor z 1 Pułku Francuskiej Artylerii Pieszej. - Dla mnie i moich kolegów jest to również doskonała okazja do przygotowania się do rekonstrukcji historycznej bitwy pod Lipskiem, na którą wybieramy się w październiku.
O konieczności organizowania tego rodzaju imprez przekonani byli także turyści, którzy przyjechali do Będomina.
- To lekcja żywej historii - mówi Marianna Błoczyńska z Chojnic. - Przyjechałam tu z całą rodziną. Szczególnie dla dzieci była to niezwykła przygoda, a wszystko dzięki temu że mogły dotknąć broni, wyposażenia, jakim dysponowały wojska pruskie, rosyjskie i francuskie. Naprawdę, dzięki tej inscenizacji mogliśmy wszyscy przenieść się w czasie.
Dodajmy na koniec, że na Batalię Napoleońską miłośnicy tego okresu czekali dwa lata, ponieważ w minionym roku inscenizacja się nie odbyła ze względu na brak odpowiednich środków na jej zorganizowanie. Na szczęście dzisiaj już wiemy, że w przyszłym roku ponownie pola w Będominie staną się miejscem starcia wojsk napoleońskich i ich przeciwników.
PREMIERA ZESZYTÓW BĘDOMIŃSKICH
Tym, co wyróżnia Batalię Napoleońską od innych imprez tego typu, jest sesja popularnonaukowa. W przeddzień inscenizacji rekonstruktorzy, ale też goście zainteresowani tematem, zjeżdżają do Będomina, by zgłębiać wiedzę o epoce. W tym roku sesję zatytułowano "Napoleon a wojsko Księstwa Warszawskiego". Złożyły się na nią wystąpienia kościerskiego historyka Józefa Błaszkowskiego, który przedstawił referat "Napoleon a sprawa polska", oraz dr. Andrzeja Nieuważnego, poruszający zagadnienie "Wojsko Księstwa Warszawskiego nadzieją Polaków na odzyskanie niepodległości".
Treść obu wystąpień zawarto w "Zeszytach Będomińskich", których pierwszy numer ukazał się przy okazji tegorocznej batalii. Ich wydawcą jest Towarzystwo Przyjaciół Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie, które od wielu lat i na różne sposoby wspiera placówkę w Będominie. (MA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
