Barbara Nowacka popiera Tadeusza Szemiota. „To kandydatura, która przyniesie Gdyni potrzebną zmianę”

Przypomnijmy, że Barbara Nowacka w ostatnich wyborach samorządowych kandydowała do Sejmu RP właśnie w okręgu gdyńsko-słupskiego. Zagłosowało na nią 139 524 wyborców, co przełożyło się na 20 proc. głosów oddanych w całym okręgu oraz najlepszy w nim wynik. Teraz minister edukacji w rządzie Donalda Tuska poparła kandydaturę Tadeusza Szemiota na prezydenta Gdyni.

- Gdynia to miasto wielkich możliwości, nadziei i przyszłości - podkreślała Barbara Nowacka, minister edukacji oraz posłanka z Gdyni. - To również miasto demokratyczne i otwarte. Drugi raz z rzędu mieszkańcy Gdyni mi zaufali i udzielili ogromnego poparcia. Z rozmów z nimi wiem, że najbardziej cenią sobie otwartość, współpracę i umiejętność budowania porozumienia. Popieram naszego kandydata na prezydenta Gdyni, Tadeusza Szemiota. To właśnie on, zbudował szerokie porozumienie. W komitecie, który go popiera są nie tylko członkowie Platformy Obywatelskiej, Zielonych, Nowoczesnej, Inicjatywy Polska, ale też Lewicy oraz ruchów miejskich. To silna kandydatura, która przyniesie Gdyni potrzebną zmianę. Drogę w kierunku modernizacji, nowoczesności, ale też wrażliwości na kwestie społeczne. Gorąco wierzę, że wygramy wybory 7 kwietnia. Mamy dobrego, przygotowanego na rządzenie Gdynią kandydata, który deklaruje potrzebne zmiany.

Jak z kolei podkreślał sam kandydat, liczy on na ścisłą współprace z rządem centralnym, w jego opinii, może ona przynieść dla miasta same plusy.

- Gdynia potrzebuje nowego impulsu rozwojowego, jestem pewien, że rząd koalicji 15 października to wielka szansa dla naszego miasta - mówił Tadeusz Szemiot, kandydat na prezydenta Gdyni. - Gdynię przez ostatnie lata omijały różne szanse. Chcę stworzyć nowy format współpracy naszego miasta z rządem. Korzystając z jednej strony z poparcia środowisk, które wchodzą w skład naszej koalicji samorządowej, jak i również korzystając ze wsparcia wspaniałych adwokatów, których Gdynia ma w Warszawie. W Gdyni powinien nastąpić koniec jednowładcy, nikt nie ma wyłączności na rację. Musimy się otworzyć na różne poglądy i czerpać z pomysłów wszystkich gdynian - zakończył.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!