Barbara Kurdej-Szatan straci kontrakt z "Play"? Sieć wydała oficjalne oświadczenie

Barbara Kurdej-Szatan stała się bohaterką kolorowej prasy. Wszystko przez jej reakcję na film umieszczony na profilu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Na nagraniu widać m.in. jak funkcjonariusze Straży Granicznej odmawiają nielegalnego wstępu do Polski kilku kobietom z dziećmi. Ten fakt zbulwersował aktorkę, która nie potrafiła pohamować emocji. Kurdej-Szatan w swoim wpisie, który już skasowała, zwróciła się w kierunku Straży Granicznej i rządu. Nie szczędziła przy tym wulgaryzmów:

K***A !!!!!!!!!! K***aaaaaa !!!!!!!!!!!!!!!! Co tam się dzieje !!!!!!!! To jest k***a 'straż graniczna'????? 'Straż'?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO!!!! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!!K***a!!!!!! Jak tak można!!!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę!!!!!!! Mordercy!!!!! Chcecie takiego rządu wciąż????? Który zezwala na takie rzeczy wręcz rozkazuje tak się zachowywać??????? K***aaaaaaaaa!!!!!!!! I rząd, który zezwala na śmierć kobiet, zamiast na ich ratunek???? Wszyscy wiecie co się wydarzyło i co się dzieje dookoła!!!!!!

Na tę wypowiedź zareagował Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu, który złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Sprawą zainteresowała się więc Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która wszczęła dochodzenie z urzędu w sprawie znieważenia funkcjonariuszy.

Gdy słowa Kurdej-Szatan odbiły się głośnym echem w mediach, odniósł się do nich m.in. Jacek Kurski prezes TVP, który wydał krótkie oświadczenie w tej sprawie. Przekazał w nim, że współpraca aktorki z serialem "M jak miłość", w którym grała od kilku lat, dobiegła końca:

Obrona polskiej granicy pokazuje, jak cenna jest praca polskich służb i wojska. W Telewizji Polskiej nie może być miejsca dla osób, które szkalując i wyzywając obrońców naszych granic, same postawiły się poza wspólnotą aksjologiczną Polaków. B. Kurdej-Szatan nie będzie już więcej premierowo występować w TVP. Ze względu na wcześniej nagrany cykl, ostatni odcinek serialu z jej udziałem wyemitowany zostanie 6.12 br – napisał prezes TVP.

Teraz sprawę skomentował Play. Przypomnijmy, że udział w reklamach wspomnianej telefonii komórkowej przyniósł Barbarze Kurdej-Szatan popularność. Sieć w komunikacie, który przesłała mediom, poinformowała, że wypowiedzi gwiazdy nie powinny być utożsamiane ze stanowiskiem firmy:

W ramach współpracy z Play pani Barbara Kurdej-Szatan gra powierzoną jej rolę w reklamach, natomiast jej poglądy wyrażane przez nią na prywatnych profilach w mediach społecznościowych w żaden sposób nie mogą być utożsamiane ze stanowiskiem firmy. Play obsługuje ponad 15 mln klientów, dla których świadczy najwyższej jakości usługi telekomunikacyjne. W swojej komunikacji dbamy o to, aby używany język wyrażał szacunek – skomentowała Ewa Sankowska-Sieniek z Biura Prasowego PLAY.

Biuro prasowe Play wypowiedziało się też dla "Faktu". Przekazało, że jeśli w najbliższym czasie nastąpią zmiany osób występujących w reklamach, taka informacja na pewno się pojawi:

Jeśli zdecydujemy się na zmianę naszych reklam, co do formuły, konceptu czy aktorów, będziemy Państwa informować.

Nie wygląda więc na to, by Barbara Kurdej-Szatan zakończyła współpracę z siecią Play.

Przypomnijmy, że także aktorka wydała oświadczenie w sprawie swojej głośnej wypowiedzi. Opublikowała oświadczenie na Instagramie, w którym przeprosiła za wcześniejsze słowa, podkreślając, że była to jedynie reakcja na nagranie, które zobaczyła:

Chciałabym podkreślić z całą mocą, że szanuję ciężką pracę wszystkich służb mundurowych i doceniam ich wysiłki, żeby zapewnić nam bezpieczeństwo. Przepraszam przedstawicieli Straży Granicznej, których mogły urazić moje słowa wypowiedziane zbyt szybko i w emocjach.

Z pełną treścią oświadczenia można się zapoznać poniżej.