Baraki, młodzież w kamasze i dyrektor szkoły z milionami

1.**Dopust tygodnia:** pożar firmy Sunreef Yachts. Poszła z dymem hala na terenie gdańskiej stoczni, w której produkowano luksusowe jachty. Stocznia nie toleruje zbytku?

2.**Ciapa tygodnia: **Janusz Palikot. Najpierw hucznie zapowiedział spalenie skręta w budynku Sejmu, a skończyło się na pokazaniu sprzętu do palenia. Aż się prosi, by Leszek Miller wygłosił dosadny komentarz.

3. Waleczny tygodnia: Tadeusz Huciński. Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uznał odwołanie byłego rektora AWFiS w Gdańsku za bezprawne. Rektor chce wrócić, ale na jego miejscu jest już nowy. Mamy problem!

4. Cytat tygodnia: "Rząd ma sytuację taką, jak Gierek w początkach swojej władzy, albo Gomułka po 1956 r. - nie istnieje dla niego alternatywa". Tak prof. Jacek Wódz tłumaczy bierną postawę rządu wobec pikujących w górę cen paliw.

5. Sukces tygodnia: Agnieszka Holland. Jej film "W ciemności" został nominowany do Oscara. Po "Kanale" Wajdy i "Janie Serce" Piwowarskiego to trzeci głośny polski film, którego akcja toczy się w kanałach.

6. Rekordzista tygodnia: dyrektor Szkół Społecznych Ponadgimnazjalnych. Kierując szkołą można wyciągnąć ponad milion zł rocznie. Udowodnił to dyrektor placówki w Słupsku, utrzymywanej częściowo z miejskich pieniędzy.

7. Skandal tygodnia: baraki w Kokoszkach. Miasto na 2800 zł miesięcznie wycenia luksus mieszkania w rozpadających się zabudowaniach po obozie koncentracyjnym. Gospodarność czyni wolnym?

8. Młodzi tygodnia: młodzi do munduru. Jest ponad 1000 chętnych w Gdańsku do wstąpienia do policji, a wojsko też cieszy się sporym wzięciem. W razie potrzeby będzie miał kto tłumić zamieszki bezrobotnych, hej.

9. Popularny tygodnia: Leszek Gierszewski. Bytowski król okien był już typowany na zbawcę gdańskiej piłki nożnej, teraz uśmiecha się do niego klub żużlowy. Być obiektem umizgów jest miłe, ale pewnie nie 24 godziny na dobę.

10. Bohater tygodnia: haker. Drakońskie i równocześnie niejasne przepisy antypirackie w internecie sprowokowały ataki na rządowe komputery. Jeśli traktujesz piratów komputerowych jak talibów, mogą okazać się od nich groźniejsi, Donaldzie.