- My faworytami? - raczej udaje zdziwienie trener Cracovii Wojciech Stawowy. - Na boisku nie grają budżety tylko konkretni zawodnicy. Oczywiście, że jestem zadowolony ze swoich piłkarzy. Uważam, że z meczu na mecz gramy lepiej, ale jako zespół ciągle uczymy się specyficznych I-ligowych wymagań. Pod tym względem na przykład Zawisza Bydgoszcz czy chociażby Arka nas przewyższają. Arki na żywo nie widziałem od lat. Chwilę oglądałem telewizyjną transmisję z meczu gdynian z Kolejarzem Stróże, ale to moi współpracownicy dokonali analizy występu żółto-niebieskich i płynące z niej wnioski wykorzystamy w środowym meczu - kończy obecny szkoleniowiec Cracovii, a niegdyś Arki, o którym kibice w Gdyni śpiewali w pewnym czasie "Wojciech Stawowy, najlepszy trener ligowy". Później czasy się zmieniły i opinie kibiców też.
Inny ślad łączący Cracovię i Arkę to Marcin Budziński. W Gdyni był kilka lat, rozegrał w Arce 57 spotkań w ekstraklasie, ale trener Petr Nemec rozstał się z nim bez żalu. Pod Wawelem popularny "Budzik" ma pewne miejsce w składzie i dlatego dzisiaj zagra przeciwko byłym kolegom.
- Na pewno będzie to dla mnie spotkanie szczególne. Nie chcę się przez to spalić - zwierzał się na łamach lokalnej prasy Marcin Budziński.
Gdyńska ekipa na południu Polski przebywa od kilku dni. Po niedzielnym meczu z Kolejarzem żółto-niebiescy przenieśli się do Krakowa, a trenowali na boisku Górnika Wieliczka. Wiedzę o grze Cracovii gdyńscy piłkarze czerpią z obserwacji i analizy meczu Cracovia - Stomil Olsztyn (1:0), którą przeprowadził drugi trener Arki Paweł Sikora.
- Pierwszy wniosek jest taki, że to zupełnie inny rywal niż Kolejarz, który grał defensywnie, szukając swoich szans w kontratakach. Cracovia sama chce grać w piłkę, narzucić swoje warunki gry. To zespół dużo lepszy od Kolejarza. Krakowianie szanują piłkę, wymieniają dużą ilość podań, ale mają też kłopoty z wypracowaniem sobie czystych sytuacji podbramkowych. Wygrali ze Stomilem w najskromniejszym rozmiarze, ale to olsztynianie mieli w tym meczu więcej sytuacji podbramkowych. Ot, taki piłkarski paradoks. Może i Cracovia jest faworytem, ale i my nie jesteśmy bez szans na korzystny rezultat - zakończył trener Paweł Sikora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?