Od kiedy kibicujesz Arce i dlaczego właśnie jej?
To jest związane z moim dzieciństwem. Pierwsze kroki na stadion przy Ejsmonda skierowałem z moim dziadkiem. Mieszkaliśmy w pobliżu, wziąć to było naturalne. Dziś ja wraz ze swoimi synami chodzę na mecze Arki, choć na inny stadion. Ta tradycja jest niejako wpisana w naszą rodzinną tożsamość.
Które derby Arki z Lechią utkwiły Ci szczególnie w pamięci?
Świetnie pamiętam te ostatnie, najbardziej bolesne dla Arki z maja 2011 roku, które zremisowaliśmy 2:2, mimo prowadzenia 2:0. Tamten mecz, de facto, zaważył o tym, że spadliśmy potem z ekstraklasy. W historii derbów jest remis, więc każdy z nas kibiców wierzy że ten impas uda się przełamać. Gdzieś w nas, kibicach Arki, tkwi chęć pokazania, że choć jesteśmy mniejszym miastem, klubem z dużo mniejszym budżetem, to są wartości, dzięki którym jesteśmy w stanie tę różnicę, choćby finansową, nadrobić. Wtedy to był dramat dla nas wszystkich. I jeszcze ta bramka stracona w doliczonym czasie...Pamiętam, że Lechia cieszyła się wtedy jakby zdobywała mistrzostwo świata, ale te zachowania pokazują jak duża jest waga tych spotkań, jak wiele znaczą dla kibiców.
Masz jakiś wymarzony obraz tych niedzielnych derbów. Jaką Arkę chciałbyś zobaczyć?
Powiem zupełnie szczerze, choć to może nie zabrzmi dobrze w kontekście tego co się dzieje przed derbami: nie mam złudzeń że między kibicami Arki i Lechii nastąpi kiedykolwiek jakaś symbioza czy spokój a mecze między nami będą odbywały się bez tej nerwowej atmosfery. Na to nie liczę. Pamiętam natomiast, że któryś z trenerów Brazylii zapytany przez dziennikarza przed meczem z Włochami na mistrzostwach świata: „czy chciałby żeby wygrał lepszy w tym pojedynku” powiedział, że wolałby żeby wygrała Brazylia. No więc ja mam podobne zdanie. Nie musimy być lepsi, nie musimy udowadniać, że mamy lepszych piłkarzy, bo na papierze to Lechia ma lepszych zawodników, choćby braci Paixao czy Nunesa, to jako kibic Arki wierzę, że nasi piłkarze wolą walki i determinacją będą w stanie nadrobić braki. My kibice, na pewno będziemy ich wspierać, a oni na boisku zrobią wszystko by pokazać, że czasem Dawid może wygrać z Goliatem.
Czy Twoim zdaniem warto podejmować działania zmierzające do wygaszenia kibicowskich animozji?
Oczywiście, że warto walczyć z antagonizmami. Choćby poprzez sport szukać możliwości ujścia tych emocji, ale nie mam złudzeń, że kiedykolwiek nastąpi spokój. Zawsze będzie jakaś grupa, która będzie chciała udowodnić, że jest lepsza czy silniejsza. Znam różnych kibiców Lechii, także tych którzy są doktorami prawa, pracują na uczelniach, ale między nami jest jakaś plemienna różnica, którą trzeba zaakceptować i oby ona funkcjonowała tylko w obrębie stadionu.
Czy jest coś co Ci się podoba w Lechii?
Bardzo podoba mi się to, że w Gdańsku można kupić bilet do Gdyni, a mówiąc zupełnie serio, to fajne jest to, że kibice Lechii potrafią zadbać o to, by stadion w Gdańsku był miejscem odpowiedniego uhonorowania historii naszego kraju, wartości które warto pielęgnować w społeczeństwie. To Gdańsk robi doskonale. Chylę czoła.
WIĘCEJ TEKSTÓW O DERBACH TRÓJMIASTA:
Typy byłych piłkarzy Arki i Lechii
Piłkarze, którzy grali w Arce i Lechii
Boniek po wyborze na prezesa PZPN: Można było wykorzystać Wojciechowskiego dla polskiej piłki, ale miał wkoło siebie ludzi mających swoje cele
TVN24 / x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
