Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzeja Kuchara skok na akcje Lechii Gdańsk już 30 grudnia. Oddłuży spółkę, zyska większą władzę

pk
Tomasz Bolt/Polskapresse
Wrocławskie Centrum Finansowe, którym zarządza Ewa Andreasik-Kuchar, żona Andrzeja Kuchara, zamierza dokonać (o czym pisaliśmy już kilka tygodni temu) emisji nowych akcji w Lechii Gdańsk. To ruch w stronę oddłużenia klubu, ale jednocześnie przejęcia jeszcze większej władzy.

Już 30 grudnia dojdzie do Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, na którym - najprawdopodobniej - dojdzie do emisji nowych akcji, na co musi być zgoda 3/4 głosujących. W ten sposób Andrzej Kuchar, choć oficjalnie Wrocławskie Centrum Finansowe, chce zwiększyć swoje udziały w klubie. WCF w wyniku nabycia dodatkowych emisji będzie musiało wpłacić 10,5 miliona złotych, które i tak nie zasilą klubowej kasy, lecz wrócą do większościowego akcjonariusza w ramach spłaty pożyczki.

Ten manewr pozwoli Lechii Gdańsk pozbyć się zadłużenia, ale ma też inną stronę medalu - Wrocławskie Centrum Finansowe będzie posiadać blisko 95 procent głosów. To oznacza władzę niemal absolutną. Mniejszościowi akcjonariusze nie będą mieli nic do powiedzenia, nie będą też mogli desygnować swojego przedstawiciela do zarządu.

Status quo mógłby zostać zachowany, o ile mniejszościowi akcjonariusze dopłaciliby do akcji. To jednak mało prawdopodobne.

Po co Kucharowi akcje? Ewa Andreasik Kuchar pod koniec listopada na oficjalnej stronie Lechii oświadczyła, że rozpoczyna procedurę zakończenia współpracy z klubem. Oddłużenie spółki i posiadanie aż 95 procent akcji stawia sprzedawcę w znacznie lepszym położeniu podczas negocjacji z inwestorami. Kuchar przyznał niedawno, że są prowadzone rozmowy z dwoma sponsorami - jeden pochodzi z Polski, drugi z Portugalii.

źródło: trojmiasto.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki