Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akademicy powalczą o play-off w Puławach

Paweł Stankiewicz
Dwie kolejki ligowe pozostały do zakończenia zasadniczej części sezonu w ekstraklasie piłkarzy ręcznych. Szczypiorniści AZS AWFiS Gdańsk wciąż walczą o miejsce w play-off. W sobotę o kolejne punkty gdańszczanie powalczą w Puławach z Azotami.

Gdańszczanie w części zasadniczej pokazali nie raz, że potrafią sprawić niespodziankę w rywalizacji z silnymi zespołami. Tak było kiedy ogrywali Zagłębie Lubin, Vive Kielce czy dwukrotnie Wisłę Płock. Czy na podobne niespodzianki akademików będzie stać także w play-off?

- Najpierw trzeba się do nich zakwalifikować - spokojnie powtarza Daniel Waszkiewicz, trener AZS AWFiS. - Brakuje nam jeszcze jednego punktu, a na koniec części zasadniczej rozgrywek czekają nas dwa trudne mecze. W tym najbliższy w Puławach. A Azoty to przecież nasz bezpośredni rywal w walce o play-off. To będzie trudny mecz.

W składzie gdańskiego zespołu brakuje Szymona Woynowskiego. Tym razem jednak nie z powodu kontuzji.

- Szymon długo leczył uraz i nie jest jeszcze w dobrej formie. Staramy się pomóc mu wrócić do dawnej dyspozycji, ale na razie tak się nie stało - zdradza szkoleniowiec.

Sobotni mecz ma olbrzymie znaczenie dla obu drużyn. Dwie kolejki przed końcem akademicy mają cztery punkty przewagi nad Azotami. I zespół z Puław może jeszcze liczyć na grę w play-off kosztem chociażby gdańszczan. Musi jednak wygrać oba swoje spotkania i liczyć na porażkę AZS AWFiS z MMTS Kwidzyn. Gdańszczanom remis zapewni play-off.

- Potrafimy wygrywać z silnymi zespołami. I chwała za to chłopakom. Musimy jednak ogrywać te drużyny z dolnych rejonów tabeli - przyznał Waszkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki