MKTG SR - pasek na kartach artykułów

600 metrów nieporozumienia

Paweł Rydzyński
Zarówno mieszkańcy Trójmiasta, jak i turyści twierdzą, że granica powinna być przesunięta
Zarówno mieszkańcy Trójmiasta, jak i turyści twierdzą, że granica powinna być przesunięta Robert Kwiatek
- Nie chcemy iść do sądu, mamy nadzieję, że "wezwanie" będzie skuteczne - mówi Wiesław Bielawski, wiceprezydent Gdańska, pytany o kwestię przesunięcia granicy Gdańska i Sopotu na środek budowanej hali widowiskowo-sportowej

Nie chce się na to zgodzić rząd (wcześniej zgody nie wyraziło MSWiA). Trójmiejscy samorządowcy twierdzą, że prawo stoi po ich stronie.

Do Warszawy wysłane zostały pisma - podpisane przez szefów rad miast Gdańska i Sopotu - z "wezwaniem do usunięcia naruszenia prawa", czyli de facto z apelem, aby rząd wyraził jednak zgodę na przesunięcie - o 600 m - granicy.

Dopiero jeśli rząd nie odpowie na "wezwanie", sprawę będzie można oddać do sądu administracyjnego. - Obie argumentacje [samorządu i MSWiA - red.] są złożone w Rządowym Centrum Legislacji - powiedział nam Tomasz Arabski, szef Kancelarii Premiera.

Na portalu www.naszemiasto.pl uruchomiliśmy specjalną "graniczną sondę". Wczoraj po południu wyniki sondy prezentowały się następująco. 54 proc. czytelników sugerowało, by władze Gdańska i Sopotu próbowały przekonać rząd do zmiany decyzji. 23 proc. uważało, że sprawę należy oddać do sądu administracyjnego. Także 23 proc. twierdziło, że granicy w ogóle nie powinno się zmieniać.

To samo pytanie zadaliśmy gdańskim radnym. Niemal wszyscy, którzy odpowiedzieli na nasze pytanie, twierdzą, że należy próbować dojść do porozumienia. - Rząd w wielu sytuacjach pokazał dobrą wolę w stosunku do naszego miasta. Nie sądzę, aby tym razem nie chciał doprowadzić do porozumienia w sprawie zmiany granic - mówi Agnieszka Owczarczak z PO.

Wyłamał się tylko Kazimierz Koralewski, szef klubu gdańskich radnych PiS. - Gdańsk zamienił już grunt pod halę i jeżeli Sopot nam go nie odda, to będzie to kompromitacja prezydenta Pawła Adamowicza i radnych PO, którzy głosowali za wymianą gruntów. Gdańsk zamroził grunt pod halą w Sopocie, a Sopot może sprzedać swój grunt na Ujeścisku [13 hektarów - red.].

W ten sprytny sposób wkład Sopotu w halę może być przez niego odzyskany. To pokazuje, jak niekorzystną decyzję podjęli radni Gdańska z PO tylko dlatego, że Jacek Karnowski był wyżej w hierarchii partyjnej od Pawła Adamowicza - mówi Koralewski.

Czekamy na kolejne głosy w tej sprawie. Prosimy pisać na adres p.rydzynski@ prasa.gda.pl bądź dzwonić pod numer 058 300 33 67. Zapraszamy także na forum.

Nie widzę argumentu MSWiA, z którym można się zgodzić

Rozmowa z Wiesławem Bielawskim, wiceprezydentem Gdańska

Tomasz Arabski, szef Kancelarii Premiera, mówi, że propozycję rozwiązania sprawy granic powinno przedstawić MSWiA. Przedstawiciele ministerstwa twierdzą, że sprawa leży już w gestii premiera...
Do "usunięcia naruszenia prawa" została wezwana Rada Ministrów. Powinno być to badane przez kancelarię prawną rządu, czyli de facto premiera. Oczywiście MSWiA powinno przedstawić uzasadnienie, czemu odmówiło poparcia uchwał gdańskich i sopockich radnych.

Niektórzy urzędnicy twierdzą, że przesunięcie granicy to wręcz sprawa honoru.

Mieszkańcom została złożona w tej kwestii obietnica, sprawa ma związek z symbolem wielkiej inwestycji, dlatego można w pewnym sensie to nazwać sprawą honoru.

W naszej internetowej sondzie dajemy czytelnikom trzy możliwości. Pytamy, czy lepiej próbować przekonać rząd do zmiany decyzji, oddać sprawę do sądu administracyjnego czy może granicy w ogóle nie zmieniać.

Jestem zwolennikiem, by nie tylko na drodze oficjalnej rozmawiać z rządem i próbować wpłynąć na zmianę jego stanowiska, gdyż naprawdę nie ma żadnych przeszkód merytorycznych, by granicę przesunąć.

Z którymi argumentami MSWiA można się zgodzić?
Rzecz właśnie w tym, że moim zdaniem z żadnymi. Gdybyśmy widzieli mankamenty, pochylilibyśmy się uważniej nad tą sprawą, przepracowali rok i złożyli inny wniosek, inaczej go formułując. Powiem więcej, byłem zaskoczony stanowiskiem, jakie zajął jeden z dyrektorów w MSWiA. Sprawiał wrażenie, jakby w ogóle nie znał kodeksu postępowania administracyjnego.
Uważam, że ministrowie nie muszą dokładnie znać KPA, ale dyrektorzy - jak najbardziej.

Z wielu stron pojawiają się głosy o zaniedbaniu sprawy. Krytycy mówią, że władze Gdańska i Sopotu w ostatniej chwili zorientowały się, że sprawa granicy nie jest załatwiona i teraz próbują zrzucić odpowiedzialność na kogoś innego.
Kompletna bzdura. Cały czas byliśmy w kontakcie z urzędnikami MSWiA, którzy zapewniali nas, że wszystko jest w porządku. I nagle okazało się, że nie. Nawet nie chcę liczyć, ile razy ja byłem w tej sprawie w Warszawie, ile prezydent Paweł Adamowicz podej- mował prób rozmów telefonicznych w tej sprawie. Trafiliśmy na ścianę, nikt z nami tej polemiki podjąć nie chciał.

Może warto poprosić o lobbing parlamentarzystów?

Wiem o chęci pomocy, którą zgłosił - zresztą na łamach "Polski Dziennika Bałtyckiego" - Roman Ludwiczuk, senator PO i jednocześnie prezes Polskiego Związku Koszykówki oraz szef spółki, która zorganizuje koszykarskie mistrzostwa Europy 2009 [mecze ME będą rozgrywane m.in. w gdańsko-sopockiej hali - red.]. Nie wiem natomiast, jaki pogląd w tej sprawie mają np. ministrowie Sławomir Nowak i Tomasz Arabski. Może gdańskie uroczystości rocznicowe 1 września będą okazją, by się spotkać i porozmawiać?

A może zostawić sprawę w spokoju i granicy nie zmieniać?

Gdyby tak się stało, świat się nie zawali. Ale tworzymy rzecz szalenie interesującą dla ludzi z zewnątrz. Jestem pewien, że w każdej transmisji pojawiłaby się informacja, że połowa zawodników gra w Gdańsku, a druga połowa w Sopocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki