Powszechny pogląd jest taki, że plusy zdecydowanie przeważają nad minusami, co potwierdzają publikowane niedawno badania CBOS. Najbardziej widocznym efektem członkostwa Polski w UE na pewno są inwestycje finansowane z unijnych funduszy. Praktycznie w każdej gminie zmodernizowano jakąś drogę, wyremontowano szkołę, zrewitalizowano starówkę.
Nie zapominajmy jednak, że unijne dofinansowania uzależnione były od wkładów własnych gmin, a każda wydana złotówka obudowana była tonami papieru. Trzeba jednak przyznać, że dzięki temu ogromnemu strumieniowi pieniędzy Polska odrobiła pewne zaległości.
Otworzyły się też granice i rynki pracy - to plus, ale minus tego taki, że wielu młodych ludzi wyemigrowało. Wolą pracować i zakładać rodziny za zachodnią granicą, bo tam wciąż przeciętnemu Kowalskiemu żyje się lepiej. Eurosceptycy wskażą zapewne wiele innych minusów. Sama raczej jestem umiarkowaną euroentuzjastką. Wstępując do UE ponieśliśmy pewne koszty - to fakt, stracilibyśmy jednak więcej, gdybyśmy do niej nie wstąpili.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?