- Pierwsze burgery usmażyliśmy 21 września 2013 roku i ten właśnie dzień uważamy za dzień urodzin Burgermanii – mówi Justyna Maczkowska, właścicielka lokalu. Jak podkreśla, gastronomia od zawsze była obecna w jej rodzinie. Babcia Halinka pracowała w klasztorze Cystersów w Wąchocku, a ciocia Renia prowadziła stołówkę policyjną w Skarżysku-Kamiennej. – I wspaniale gotująca moja mama Ula, która do dziś nam pomaga – mówi.
Ona sama po studiach znalazła się w Londynie i tam pierwsze jej prace były związane z gastronomią. Po powrocie do Polski i życiowych zawirowaniach postanowiła otworzyć własny biznes. - Burgermania na początku miała być kebabem. Jednak mój obecny mąż, wtedy partner, który uwielbia jedzenie na mieście, podsunął pomysł burgerów. Po pierwsze nie były popularne, po drugie Nowy Jork, z którym je kojarzę, był na mojej liście TOP miejsc do odwiedzenia, więc bez wahania się na to zgodziłam – wspomina.
Do oferty burgerów, z wołowiny, sałatek i frytek dołączyły z czasem burgery z kurczakiem, krewetkami a także vege, bo właścicielka lokalu nie je mięsa od 2011 roku. Całe menu jest jej autorstwa, a wszystko smakuje i testuje jako pierwszy jej mąż Wojtek. - W menu mamy też tortille, krewetki, kalmary, bo uwielbiam owoce morza. Dużym powodzeniem cieszą się zestawy obiadowe – wylicza, chociaż przyznaje, że największym powodzeniem cieszy się klasyk lokalu, czyli Ot, to burger. – Jeśli jesteś u nas pierwszy raz, nie wiesz co i jak, nie chcesz dać się zaskoczyć, śmiało pozycja nr 1, to zawsze strzał w 10! – zachwala właścicielka Burgermanii.
Jak mówi, jedzą u niej… wszyscy. - Jednym z naszych ulubionych Gości, jest pan Tomek, 82-latek, z mega poczuciem humoru, który odwiedza nas regularnie. W naszym otoczeniu jest mnóstwo firm, dobre słowo usłyszycie choćby z OBC, Alchemii, Bimetu, Alfa Centrum, okolicznych mechaników, a także Straży Pożarnej i Pogotowia – mówi Justyna Maczkowska.
Burgermania to także wspaniały zespół, w którym wiele osób jest od samego początku. To Zachariasz, który zresztą był motorem napędowym pomysłu, aby wziąć udział w akcji Najlepszy Sklep i Usługa Lata, to niezawodny pan Piotr, na którego zawsze można liczyć, Mariola (tak naprawdę Weronika, ksywka z burgera), która wróciła do Burgermanii po odchowaniu córeczki, Agatka - pierwsza osoba, która mówi Gościom dzień dobry, przyjmuje zamówienia, Robercik wiecznie ustawiający grafik pod żonę Bogusię i swoje urodziny, Bartuś – złota rączka - który łączy pracę w Burgermanii z inną pracą. - No i mój mąż ogarniający wszelkie problemy techniczne i ja zajmująca się przede wszystkim natłokiem papierologii, chociaż burgera usmażę z zamkniętymi oczami – śmieje się właścicielka.
Sami Klienci doceniają jakość serwowanych dań. - Nie oszukujemy ludzi, prędzej dostaną więcej niż mniej. Mięso robimy sami, buły są z lokalnej piekarni, nawet w niedzielę, jesteśmy otwarci na propozycje, krytykę, słuchamy naszych Gości. 10 lat na rynku - to mówi samo za siebie – podsumowuje.
Klienci proszą o kolejne Burgermanie w innych lokalizacjach, ale Justyna Maczkowska, choć się nie zarzeka, to na razie chce pozostać przy tej jednej, wyjątkowej i tej, która już zyskała miano kultowej.
Burgermania
Ul. Bolesława Krzywoustego 25
80-360 Gdańsk Przymorze
Zamówienia przyjmujemy tel: 786 161 161
adres e-mail: [email protected]
Burger Tygodnia http://www.facebook.com/burgermania.info
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?