Budowanie małych kutrów to pasja, która kilkadziesiąt lat temu była jedną z profesji pana Wincentego. Gdy zdrowie i wiek nie pozwoliły na dalsze pływanie i budowę "normalnych" łodzi, mieszkaniec Chałup całkowicie nie porzucił swojego szkutniczego fachu. - Ja to po prostu lubię robić - przyznaje z szerokim uśmiechem.
W szkutniczej pracowni modelarskiej stoi m.n. dziarska dwudziestolatka. To "Elżbieta", kuter, na którym Wincenty Konkel niegdyś pracował. Obok są też inne, mniejsze jednostki. To rybackie kuterki, które można zobaczyć na zatoce. A ostatnio drewnianą flotyllę powiększyły też pomeranki - łodzie, na których niegdyś Kaszubi łowili ryby czy transportowali towary do siebie na Półwysep Helski czy do Gdańska.
Każda jednostka urzeka detalami i starannością wykonania. Jak zapewnia ich twórca, kutry, tak jak ich pierwowzory, pływają. O czym niegdyś mogli przekonać się turyści wypoczywający w Chałupach. - Zaczepiłem do jednego z nich cienką linkę i puściłem na Bałtyk - wspomina pan Wincenty. - Odszedłem kawałek dalej i delikatnie pociągałem za sznurek. Kuter walczył z pofalowanym morzem, a ludzie na brzegu dziwili się, jak takie maleństwo samo sobie daje radę. Ubawiłem się wtedy setnie.
Opowiedz nam o swoim hobby
Modelarstwo uczy cierpliwości, wytrwałości i doskonale rozwija wyobraźnię. A jakie jest twoje hobby? Co najbardziej lubisz robić latem, w wolnych od pracy i nauki chwilach? Wędkujesz, uprawiasz działkę, sporty wodne, skaczesz na bungee, jeździsz konno, zbierasz pocztówki, robisz fantastyczne nalewki, zbierasz grzyby? Napisz o tym: [email protected], przyślij zdjęcie. Nasz reporter skontaktuje się z tobą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?