Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnienia w budżetówce? Na liście m.in. ZUS i NFZ. Związkowcy: Zadania nie będą realizowane w terminie, przez brak ludzi

Agnieszka Kamińska
Agnieszka Kamińska
Zwolnienia w budżetówce? Na razie nie wiadomo, kiedy ewentualne zwolnienia ruszą i jaka będzie ich skala. Ma to być dopiero „uzgadniane”.
Zwolnienia w budżetówce? Na razie nie wiadomo, kiedy ewentualne zwolnienia ruszą i jaka będzie ich skala. Ma to być dopiero „uzgadniane”.
Rada Ministrów wydała komunikat, z którego wynika, że możliwe będą zwolnienia pracowników budżetówki. Na razie nie wiadomo, kiedy ewentualne zwolnienia ruszą i jaka będzie ich skala. Ma to być dopiero „uzgadniane”.

Zwolnienia w budżetówce. Kiedy ruszą zwolnienia i jaka będzie ich skala?

„Rząd zobowiązał Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do uzgodnienia z właściwymi członkami Rady Ministrów rozwiązań związanych ze zmniejszeniem zatrudnienia w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz urzędach obsługujących członków Rady Ministrów. Dotyczyć to będzie także m.in. urzędów obsługujących organy administracji rządowej w województwie, jednostek podległych i nadzorowanych przez Prezesa Rady Ministrów, ministra kierującego działem administracji rządowej lub wojewodę, a także np. ZUS, KRUS czy NFZ” - czytamy w rządowym komunikacie.

Na razie nie wiadomo, kiedy ewentualne zwolnienia ruszą i jaka będzie ich skala. Ma to być dopiero „uzgadniane”. Możliwe jednak, że cięcia będą realizowane jesienią, być może w czasie rekonstrukcji rządu. Rządowy komunikat nie jest precyzyjny, jeśli chodzi o wskazanie instytucji, których pracownicy mieliby stracić pracę - użyto w nim skrótu „między innymi” i „na przykład”, co pozostawia pole do interpretacji.

Furtkę do zwolnień otworzyła tzw. „tarcza antykryzysowa 2.0”

Zgodnie z tymi przepisami możliwe będzie łatwiejsze zwalnianie urzędników, jeśli z powodu pandemii wystąpią negatywne skutki gospodarcze i zagrożą one finansom publicznym państwa. Przedstawiciele Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych powtarzają, że zwolnienia w budżetówce są jak najbardziej realne.

- Zatrudnienie w wielu obszarach jest zagrożone zwolnieniami w tym m.in. administracja rządowa kontrola państwowa i ochrona prawa, jednostki budżetowe czy pracownicy ZUS. Ale tak naprawdę wszystkie grupy budżetowe są zagrożone. Zapisy tzw. tarczy 2.0, czy następnych tarcz, mogą spowodować, że co piąty pracownik może stracić pracę i do tego na gorszych warunkach. To nie wszystko. Wobec pozostałych możliwe będzie wprowadzenie niższego wynagrodzenia czy pozbawienie lub ograniczenie praw pracowniczych. Zwolnienia urzędników doprowadzą do tego, że zadania należące do administracji publicznej nie będą realizowane w terminie i to nie z winy pracowników, a z powodu ich braku. Nie ma naszej zgody na jakiekolwiek ruchy kadrowe związane z ewentualnymi zwolnieniami – twierdzi Adam Liszczewski, przewodniczący rady Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych województwa pomorskiego.

Związkowcy podkreślają też, że w obecnej sytuacji, gdy kraj zmaga się z pandemią, potrzebujemy sprawnego państwa i kompetentnych urzędników. Zapowiedź zwolnień wśród urzędników budzi kontrowersje w kontekście niedawnej próby podniesienia wynagrodzeń posłom i osobom zajmującym najwyższe stanowiska w państwie.

Jesienią czeka nas armagedon. Zwolnienia i pogorszenie warun...

Cięcia pensji w ZUS-ie? Związkowcy oburzeni

Związkowców szczególnie bulwersuje możliwość cięć w ZUS. Pracownikom tej instytucji w ostatnim czasie dorzucono obowiązków. Zajmują się oni dodatkowo wnioskami o zwolnienie ze składek ZUS, wypłatą świadczeń postojowych, a także dodatku solidarnościowego, dodatkowych zasiłków opiekuńczych czy obsługą bonów turystycznych.

„Niektórzy pracownicy zostali zmuszeni do pracy także w soboty i niedziele, bez zachowania zagwarantowanego prawem odpoczynku dobowego. To jest ewidentne naruszenie prawa. Trzeba podkreślić, że większość pracowników ZUS stanowią kobiety, które próbują się wywiązać z nowych, dodatkowych obowiązków kosztem życia rodzinnego i zdrowia. Pomimo gigantycznego nakładu pracy w wielu obszarach narastają zaległości a pracownicy są u kresu wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Ponadto jest to grupa urzędnicza nisko uposażona” - czytamy w komunikacie OPZZ na temat możliwości zwolnień w ZUS.

Zapytaliśmy w kilku pomorskich urzędach, czy będą w nich zwolnienia. Ich przedstawiciele nie odnieśli się do tych zapowiedzi. Natomiast w ZUS stwierdzono, że redukcje nie są planowane, a pracownicy pracują zgodnie z prawem pracy.

- Obecnie nie są planowane zwolnienia w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Pragnę natomiast zwrócić uwagę na fakt, że podczas pandemii na Zakład Ubezpieczeń Społecznych nałożono wiele nowych zadań, którym pomimo ograniczonych środków i zasobów staramy się sprostać - informuje Agata Muchowska, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa lubuskiego, która zastępuje obecnie rzecznika pomorskiego. - Doceniamy pracowników ZUS za ich poświęcenie, zaangażowanie i pracę w tym trudnym i wytężonym dla wszystkich czasie. Staramy się robić wszystko, aby zapewnić im jak najlepsze warunki pracy. W trosce o ich komfort, bezpieczeństwo i wydajność wprowadziliśmy indywidualny i ruchomy czas pracy, pracę zdalną oraz pracę rotacyjną. Zapewniliśmy odpowiednie środki ochrony indywidualnej. Praca w weekendy oraz w nadgodzinach zawsze odbywa się po konsultacji z pracownikami. ZUS pomimo okresu pandemii przestrzega kodeksu pracy, w tym norm dotyczących czasu pracy oraz dobowego i tygodniowego odpoczynku. W przypadku otrzymania informacji o nieprawidłowościach - w konkretnym oddziale - zawsze podejmowane są odpowiednie działania, aby rozwiązać bieżący problem i nie dopuścić do niego w przyszłości - komentuje Agata Muchowska.

Związki chcą gwarancji zatrudniania dla urzędników

Dodajmy też, że przeciwko ewentualnym zwolnieniom w budżetówce jest też Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa.
- Będziemy domagać się zwiększenia stabilności zatrudnienia, poprawy sytuacji pracowników w sferze budżetowej i samorządowej, powstrzymania antypracowniczych działań w spółkach skarbu państwa, uruchomienia środków publicznych na poprawę bezpieczeństwa i higieny pracy - mówi Piotr Szumlewicz ze Związkowej Alternatywy.

Związkowa Alternatywa uważa, że rząd osłabia kluczowe instytucje życia publicznego zamiast je wzmacniać. Zaapelowała o natychmiastowe zmiany, w tym wprowadzenie gwarancji zatrudnienia dla pracowników sfery budżetowej i samorządowej, podniesienie im płac o co najmniej 10 proc. oraz dodatkowe premie i podwyżki w tych segmentach, w których pracownicy mają dodatkowe obowiązki związane z epidemią. Natomiast Ogólnopolski Związek Zawodowy „Inicjatywa Pracownicza” złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie zgodności z konstytucją przepisów dotyczących zwolnień w służbie cywilnej.

Przypomnijmy, że w ustawie budżetowej na rok 2021 rząd zamroził podwyżki w sferze budżetowej. Szacuje się, że cały obszar podlegający finansom publicznym to 2,5 mln osób, a w państwowej sferze budżetowej pracuje ok. 550 tys. osób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki