18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużlowcy Wybrzeża Gdańsk wciąż przegrywają z zimą

Janusz Woźniak
Tomasz Bołt
Tor żużlowy na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego w Gdańsku jest czarny. Nie znaczy to jednak, że nadaje się do jazdy. To raczej efekt starań ekipy, która na bieżąco usuwa z niego śnieg. Nawierzchnia jest jednak zmarznięta, a kiedy chociaż na chwilę pojawia się słońce, to na torze tworzy się kilkucentymetrowa warstwa błotnistej mazi.

Taka sytuacja może potrwać przez kilka najbliższych dni. Nawet do świąt wielkanocnych, bo do tego czasu prognozy nie przewidują nagłego ocieplenia. Podobnie jak w Gdańsku jest na innych krajowych torach. W tej sytuacji władze żużlowe już odwołały świąteczną kolejkę spotkań we wszystkich ligach.

- Nie przypominam sobie takiego roku, abym nie mógł przeprowadzić żadnego treningu całego zespołu do końca marca, a teraz taki scenariusz jest zupełnie realny - mówi Stanisław Chomski, trener GKS Wybrzeże. - Mam oczywiście stały kontakt z zawodnikami, ale telefoniczne rozmowy nie zastąpią treningów. Tracę też wiarę w to, że dojdzie do skutku zaplanowany na 26 i 27 marca sparingowy dwumecz z Unibaksem Toruń, jak i 28 marca umówiony sparing z Polonią Bydgoszcz. Mam tylko nadzieję, że w poświątecznym tygodniu uda nam się już potrenować na gdańskim torze i wówczas też rozegrać jakiś testmecz. Wejście w sezon będzie w tym roku utrudnione, ale… ta sytuacja dotyka praktycznie wszystkie polskie drużyny.

Wyjściem z tej sytuacji byłyby treningi na zagranicznych torach. Dwudniową wyprawę do słoweńskiego Krsko ma już za sobą Krystian Pieszczek, a we włoskim Lonigo przebywa aktualnie Dawid Stachyra.

- Zdecydowałem się na Lonigo, bo stan torów w Krsko i Gorican, gdzie wyjeżdżali moi koledzy, podobno się pogorszył. Szukam możliwości do jazdy, bo przed ligą w Polsce czekają mnie w najbliższym tygodniu starty w moim angielskim zespole Poole Pirates - mówi Stachyra.

Zawodnikiem zespołu "Piratów" jest też inny gdański zawodnik Robert Miśkowiak.

- Na razie jestem w domu i czekam na poprawę pogody - wyjaśnia Miśkowiak. - Rozpatruję możliwość treningów na zagranicznym torze, ale decyzji o wyjeździe jeszcze nie podjąłem. Być może ograniczę się do jednego dnia treningów na Wyspach Brytyjskich, gdzie w najbliższy czwartek i piątek powinienem wystartować w dwumeczu Poole Pirates - Swindon Robins. Nie chcę się rozwodzić nad sytuacją finansową GKS Wybrzeże. Powiem tak: Część pieniędzy już otrzymałem, nadal są pewne zaległości, ale wyjaśniamy to sobie na bieżąco w rozmowach z prezesem i są sygnały, że tę trudną sytuację uda się opanować.

Jeden nasz żużlowiec ma już za sobą start w meczu sparingowym. Na tor wyjechał na Wyspach Artur Mroczka. Jego drużyna Belle Vue Aces przegrała z Birmingham Brummies 43:47. Mroczka wystartował w 5 wyścigach, a zakończył mecz z... punktowym dorobkiem. Był to punkt zdobyty z uwagi na defekt wyprzedzającego go zawodnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki