MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zrezygnowana Polpharma powalczy ze Śląskiem?

Patryk Kurkowski
Ograć wrocławian będzie Farmaceutom szalenie trudno
Ograć wrocławian będzie Farmaceutom szalenie trudno Przemek Świderski
Na finiszu sezonu zasadniczego Tauron Basket Ligi sytuacja Polpharmy wygląda kiepsko. Właściwie można już mówić o zrezygnowaniu w staro-gardzkim zespole, który w sobotę zmierzy się z walczącym o miejsce w górnej części tabeli Śląskiem Wrocław. Początek tego spotkania o godz. 18.

Gdyby przed tygodniem podopieczni Wojciecha Kamińskiego w koszmarnym stylu nie przegrali we własnym obiekcie z PBG Basketem Poznań, to wciąż liczyliby się w walce o awans do play-off. W obecnej sytuacji starogardzianie mają szanse tylko matematyczne. Nasza drużyna do ósmej w TBL Kotwicy Kołobrzeg traci cztery punkty. To sporo, zwłaszcza że Farmaceuci dotąd wygrali siedem meczów.

Dodatkowo Polpharma - jeszcze przed starciem z PBG Basketem - pozwoliła odejść najlepszemu strzelcowi Anthony'emu Weedenowi. Amerykanin przystał na intratną ofertę z włoskiego Cimberio Varese. Klub ze stolicy Kociewia miał już na jego miejsce następcę Jawana Cartera, ale ostatecznie nie doszło do finalizacji rozmów. Jego obecny pracodawca Darussafaka Stambuł spłacił wobec niego długi i nie było podstaw do rozwiązania kontraktu. Wobec tego władze SKS zaniechały poszukiwań innego gracza.

Utrata Weedena wyraźnie odbiła się na grze Kociewskich Diabłów. Zawodnicy Kamińskiego przeciwko poznańskiej ekipie zagrali wręcz tragicznie w ofensywie.

- Mieliśmy problem z wypracowaniem pozycji rzutowej oraz obroną jeden na jednego, w szczególności w pierwszej połowie. A w drugiej części duże problemy ze zbiórką pod własną tablicą. I to są trzy przyczyny porażki - powiedział trener Polpharmy.

Przegrana była tym dotkliwsza, że poniesiona została przed własną publicznością i to po kilku dobrych występach, w tym dwóch zwycięskich, co pobudziło apetyty kibiców.

- Mam nadzieję, że to był ostatni taki mecz w naszym wykonaniu i w kolejnych spotkaniach będziemy już dobrą drużyną, która jeszcze potrafi wygrywać z lepszymi zespołami - stwierdził z kolei obrońca Piotr Dąbrowski.

Ale o wspomniane zwycięstwo będzie szalenie trudno. Śląsk Wrocław walczy w tej chwili o piątą lokatę na koniec sezonu zasadniczego, która oczywiście umożliwia lepszy start w fazie play-off.

W obozie trenera Miodraga Rajkovicia panuje mobilizacja, bo strata do poprzedzającego Zastalu Zielona Góra wynosi dwa punkty, wskutek czego Śląsk nie może się już potknąć.

- Graliśmy tam całkiem przyzwoity mecz, ale przegraliśmy go w dość prosty sposób. Chcemy udowodnić, że stać nas na więcej niż wtedy. Mamy zamiar pokazać naszym kibicom, że tamten mecz jest już historią i wygrać dla nich rewanż - zapowiedział na łamach oficjalnej strony ligi Slavisa Bogavac.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki