Rodzina matki noworodka zawiadomiła prokuraturę, bo ma wątpliwości dotyczące sprawowania opieki medycznej nad kobietą.
- Lekarz wyjaśnił nam, że podjął decyzję o cesarskim cięciu oraz że dziecko urodziło się żywe, ale jego serce przestało bić. A nic tego nie zapowiadało - mówi Mirosław Kaja-Ossowski z Tychowa (gm. Sławno), brat kobiety. - Później przeżyliśmy kolejny szok: otrzymałem telefon, że siostra jest na stole operacyjnym, jej stan był krytyczny.
- Z sekcji zwłok dziecka wynika, że przyczyną śmierci był zespół Hellp, który w tym przypadku objawił się brakiem krzepliwości krwi u jego matki - mówi Piotr Nierebiński, sławieński prokurator.
Według Andrzeja Dąbrowskiego, dyrektora Szpitala Powiatowego w Sławnie, zespół Hellp bardzo trudno wykryć. - Zagrożone było też życie tej kobiety, ale krytyczną sytuację nasi lekarze opanowali - dodaje Dąbrowski. - Niestety, dziecka nie udało się uratować.
Według jego zapewnień, wcześniej nie było żadnego wskazania, że ciąża jest zagrożona. Prokuratura nadal prowadzi śledztwo pod kątem spowodowania nieumyślnej śmierci.
- Nikomu nie przedstawiliśmy takiego zarzutu - stwierdza Nierebiński. - Aktualnie wnioskowaliśmy o weryfikację opinii lekarza, który przeprowadził sekcję zwłok. Muszą to wykonać specjaliści, aby ustalić, czy ktoś popełnił błąd, czy też nie.
Prokurator akcentuje, że na bieżącym etapie śledztwa nic nie jest przesądzone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?