Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znalezione beczki po piwie trafią do muzeum [GALERIA ZDJĘĆ, WIDEO]

Maciej Wajer
Kilkanaście beczek, które liczą ponad 100 lat, znaleziono podczas prac budowlanych z udziałem archeologów w centrum Kościerzyny.

Grunt, na którym zlokalizowano znalezisko, należy do prywatnego właściciela i jest położony przy ulicy Miodowej. Jednak ze względu na fakt, że prace budowlane były prowadzone na terenie wpisanym do rejestru zabytków, inwestor musiał przeprowadzić w tym miejscu prace archeologiczne. W czasie ich trwania natrafiono na zasypaną piwnicę, która datowana jest na przełom XIX i XX wieku, w której znajdowało się kilkanaście, doskonale zachowanych, beczek po piwie. Pochodziły one z nieistniejących browarów: gdańskiego oraz bytowskiego.

- Podczas prac wykopaliskowych udało nam się odkopać relikty piwnicy budynku, który stał tutaj na przełomie XIX i XX wieku - mówi Maciej Marczewski, archeolog z firmy archeologicznej Glesum z Gdańska. - Był to budynek, który pełnił funkcję magazynu najprawdopodobniej dla istniejącej w tym czasie restauracji, która była zlokalizowana przy ulicy Długiej. W piwnicy znaleźliśmy szesnaście beczek po piwie z browaru gdańskiego oraz browaru Luisa Hera z Bytowa. Znaleźliśmy również skrzydła okienne. Jeśli chodzi o piwnicę-magazyn, to została ona zbudowana w dość prymitywny sposób, więc można wnioskować, że nie miała ona służyć przez jakiś bardzo długi czas. Raczej miał być to taki tymczasowy magazyn.

W miejscu prowadzenia badań znajdował się budynek o wymiarach 11 na 7 metrów. Jak zaznacza Krzysztof Jażdżewski, dyrektor Muzeum Ziemi Kościerskiej, prawdopodobnie stanął on w miejscu dawnego rowu otaczającego średniowieczną Kościerzynę.

- Dzięki temu zgromadzone w piwnicy 100-letnie beczki tak doskonale zachowały się do dnia dzisiejszego - stwierdza dyrektor K. Jażdżewski. - Właścicielem budynku był pan Antoni Wierzbowski, który urodził się w 1862 r. w Kościerzynie. Nieruchomość tę nabył w 1899 roku. Antoni Wierzbowski był również właścicielem sklepu kolonialnego i restauracji przy ul. Długiej 10. Odkryta piwnica stanowiła więc zapewne zaplecze magazynowe dla sklepu i restauracji. Budynek przy ul. Na Rowie (obecnie ulica Miodowa) został rozebrany prawdopodobnie w drugiej połowie lat 30. XX wieku. Natomiast Antoni Wierzbowski zmarł w 1952 r. w wieku 90 lat.

Jak się dowiedzieliśmy, odkryte beczki zostaną poddane konserwacji, po której trafią do Muzeum Ziemi Kościerskiej i zostaną udostępnione zwiedzającym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki