Zmarł Grzegorz Kurkiewicz - nestor wybrzeżowych dziennikarzy. Niekwestionowany autorytet moralny, niezwykle prawy człowiek, mistrz pióra. Jego życiorys spokojnie mógłby posłużyć za kanwę sensacyjnego filmu.
Był „krakusem z dziada pradziada”. Urodził się w 1922 roku. Jego ojciec zamordowany został w Katyniu.
Podczas wojny, po ukończeniu konspiracyjnej podchorążówki, Grzegorz Kurkiewicz znalazł się w oddziale partyzanckim „Setka - Limba” 12 pułku piechoty AK, jako dowódca plutonu ps. Kardan. Oddział operował w Gorcach i zorganizował m.in. akcję odbicia generała „Olzy” (Brunona Olbrychta) z aresztu w Kalwarii Zebrzydowskiej. W AK otrzymał Krzyż Walecznych i Brązowy Krzyż Zasługi z Mieczami.
Wprost z partyzantki Grzegorz Kurkiewicz trafił do wojska, gdzie w październiku 1945 roku, w ramach tzw. akcji pułkownika Armii Krajowej „Radosława”, został zweryfikowany do stopnia podporucznika. Trzy lata później, w ramach tzw. czystki, został jednak z wojska zwolniony. Ukończył studia w Warszawie, a w 1956 roku przeniósł się do Gdańska, gdzie przepracował siedem lat w stoczni gdańskiej, jednocześnie robiąc doktorat w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Sopocie.
W 1969 roku, po ciężkim wypadku samochodowym, zdecydował się na debiut dziennikarski. Pisał do stanu wojennego - w 1981 roku został zwolniony z pracy i dostał zakaz wykonywania zawodu. Pisywał więc do prasy podziemnej pod pseudonimem, a do zawodu wrócił po zmianach ustrojowych. Pracował w „Wieczorze Wybrzeża”.
W 1991 roku zamieszkał w Pszczółkach koło Gdańska i związał się z „Dziennikiem Bałtyckim”, w którym jako Jan Chrzan publikował felietony, niekiedy kontrowersyjne, miał jednak duże grono wiernych czytelników, którzy lekturę gazety zaczynali od jego felietonów. W 2006 roku ukazał się jego literacki debiut „Osobliwe przygody Egona A. w Peerelu”, powieść autobiograficzna „z kluczem” .
Miałam tę przyjemność i zaszczyt współpracować z Grzegorzem Kurkiewiczem przez siedem lat w „Echu Pruszcza”. Mimo że przeszedł już na emeryturę, nadal pisał reportaże i wywiady. Zawsze był ciekawy świata i ludzi. Cechowała go wyjątkowa rzetelność, a każdą informację wielekroć sprawdzał.
Błyskotliwie inteligentny, pełen życzliwości dla ludzi, nie tolerował jednak głupoty i cwaniactwa, był też wyjątkowo wrażliwy na niesprawiedliwość. Potrafił piórem ostro napiętnować, nie odpuszczał, nie wchodził w żadne układy z władzami. Zawsze stawał po stronie ludzi, którym działa się krzywda. Uważałam Grzegorza Kurkiewicza za swojego niedościgłego mistrza i wspaniałego człowieka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?