Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złote czasy koszykówki w Gdyni nie wrócą? "W tej dyscyplinie należy zrobić burzę mózgów"

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Aneta Zurek / Polska Press
O perspektywach rozwoju koszykówki kobiecej w Gdyni i Polsce rozmawiamy z Bogusławem Witkowskim, prezesem i sponsorem klubów Basket 90 oraz GTK.

Zawodniczki GTK drugi raz w ciągu trzech lat zdobyły mistrzostwo Polski juniorek starszych. Co oznacza dla klubu ten sukces?
Jest ważny osobiście dla zawodniczek, zwłaszcza kończących wiek młodzieżowy, bo jest to ukoronowaniem tego ich etapu kariery. Istotny jest również dla całego klubu. Ważne jest dla nas, że w tej drużynie zawodniczki, mające od 17 do 22 lat, potrafiły stworzyć wspólny zespół. Kategorię do 22 lat traktować należy jako przygotowanie do grania w seniorskiej lidze.

W jakim sensie używa Pan takiego porównania?
Kategoria do lat 22 jest podobna do rywalizacji seniorek. Trener musi zgrać w krótkim czasie zawodniczki z kilku roczników. Nasz zespół w składzie, w jakim zdobył złoty medal w Poznaniu, trenował ze sobą rzadko. Cześć zawodniczek jest w kadrze ekstraklasy, inne grają w I lidze w GTK i rozgrywkach juniorek do lat 18. Jeszcze inne uczą się w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Warszawie. Nasz sztab szkoleniowy, czyli Karolina Wieczorek, Tomasz Cielebąk i Piotr Madejski pod egidą Agnieszki Bibrzyckiej i Gundarsa Vetry, udanie połączył elementy tej układanki, a dawniej różnie nam się to udawało.

Na parkietach ekstraklasy, w tym w zespole z Gdyni, rządzą obecnie zawodniczki z zagranicy. Na ile realnym wzmocnieniem dla Basketu 90 mogą być dziś i w przyszłości te złote koszykarki?
W koszykówce seniorskiej część z tych dziewczyn trafi do ekstraklasy lub już obecnie w niej gra. Inne zadomowią się w I lidze, a niektóre zakończą karierę, ale z medalem na szyi, a nie poczuciem przegranej okazji. Pod kątem ekstraklasy, ale także Pucharu Europy, dobrze rozwija się Anna Makurat. Amalia Rembiszewska także występuje w jednych i drugich rozgrywkach. Jowita Ossowska ma za sobą debiut w Pucharze Europy, przebija się do pierwszego składu i ma charakter, aby tam zaistnieć. Karierę Kamili Podgórnej przyhamowała grudniowa kontuzja. Liczę też na Martę Marcinkowską i Karolinę Stawińską, które znajdowały się już w szerokiej kadrze Basketu 90. Nie da się jednak ukryć, że nasza gra opiera się na zawodniczkach zagranicznych. Pola gry dla Marty i Karoliny w ekstraklasie nie było, jednak bardzo dobrze spisują się w I lidze. Pierwsza z nich w jednym z meczów zdobyła 35 punktów.

Sam Pan przyznał, że gra Basketu opiera się na zawodniczkach z zagranicy. Dlaczego nie ma obecnie koszykarek, jak Agnieszka Bibrzycka, czy Małgorzata Dydek, które były liderkami nie tylko w Polsce, ale trafiały też do WNBA?
Składa się na to wiele aspektów. Jeżeli chcemy grać na arenie międzynarodowej, trzeba zapewnić skład, który umożliwi uniknąć kompromitacji. W zespołach w innych krajach kontraktowane są klasowe zawodniczki ze Stanów Zjednoczonych i Bałkanów, gdzie szkolenie stoi na najwyższym poziomie. Chcąc im dorównać, musimy podobnie zachowywać się w polskiej lidze. Zabiera to miejsce w składzie młodym Polkom.

W efekcie w pierwszej dziesiątce najlepiej punktujących zawodniczek w lidze, gdzie bryluje Kahleah Copper z Basketu, nie ma żadnej Polki. Nie jest to niepokojące?
Aby to się zmieniło, w polskiej koszykówce należy zrobić burzę mózgów i ustalić plan szkolenia, od kadr młodzieżowych, aż po reprezentację. Tylko wtedy zrobimy postęp. I to nie od razu, za pół roku, tylko najwcześniej za kilka lat. Fakty są takie, że dawniej wygrywaliśmy ze Słowenią, a dziś zespół ten był w finałach mistrzostw Europy, gdzie polskiej reprezentacji kobiecej zabrakło. Tymczasem wynik kadry w każdej dyscyplinie jest motorem napędowym. Za nim idą osiągnięcia czołowych drużyn w lidze, kibice, sponsorzy. Młodzież, widząc takie sukcesy, garnie się do treningów.

W Baskecie zawodniczki z Polski są w stanie uczyć się od koleżanek z zagranicy?
Oczywiście. W niektórych przypadkach nie można powiedzieć, że polskie zawodniczki lepiej rozwijałyby się tylko we własnym gronie. Dobre towarzystwo zawsze procentuje. Podglądanie na treningach zawodniczki tej klasy, co Kahleah Copper, jest dla młodych, polskich koszykarek z Gdyni wielką nauką.

Jakim budżetem dysponuje obecnie zespół z Gdyni? Czytaj na kolejnej stronie!

Na co stać Basket 90 w tym sezonie i jakie są długofalowe cele drużyny?
Naszym celem jest pierwsza czwórka w lidze. W tym sezonie tak się składa, że po rundzie zasadniczej tego miejsca nie osiągniemy. Zaliczyliśmy wpadkę w Poznaniu, gdzie nie powinniśmy przegrać. Nie wygraliśmy też u siebie meczów z czołówką, mimo że mieliśmy z tymi drużynami wiele wyrównanych spotkań, co oznacza, że potencjałem od nich nie odstajemy. W play-offach zagramy więc z niższego miejsca i będziemy chcieli sprawić niespodziankę, pokonując zespół dysponujący handikapem własnego parkietu w ewentualnym, decydującym starciu. W tym sezonie mamy trenera z najwyższej półki i Agnieszkę Bibrzycką, gwarantującą swoją osobą jakość. Mamy też w mojej ocenie lepszy skład, niż przed rokiem. Istnieje więc nadzieja, że nie zakończymy sezonu po pierwszej rundzie play-off, jak w zeszłym sezonie.

Dawniej gdyńskie koszykarki pod różnymi nazwami, Lotos, Polpharma, czy Fota Porta, seryjnie zdobywały tytuły mistrzyń i grały w finałach Final Four Euroligi. Jest szansa powrotu do tych czasów, za którymi kibice tęsknią?
W obecnych realiach nie jest możliwe posiadanie budżetu, który gwarantowałby sukcesy pucharowe na poziomie Final Four Euroligi. Jest jednak realne wywalczenie pierwszej czwórki w lidze i walka o medale mistrzostw Polski. To jest nasz cel. Zawodniczek, trenera i mnie nie zadowala jedynie chwalebne miejsce w play-offach. Nie takie są nasze ambicje. Zespół jest obecnie dobrze dobrany pod kątem umiejętności i charakteru. Nie powtórzy się sytuacja z ubiegłego sezonu, kiedy zawodniczki ze Stanów Zjednoczonych nie potrafiły znaleźć z resztą ekipy wspólnego języka.

W porównaniu do złotych czasów gdyńskiej koszykówki, jak mocno najlepsze zespoły z Europy wyprzedzają dziś Basket finansowo?
Nasz budżet w porównaniu do czasów, kiedy graliśmy w Eurolidze, jest relatywnie dwukrotnie niższy. W tym samym okresie budżety klubów z Turcji, czy Rosji, wzrosły natomiast co najmniej dwukrotnie. Obecnie dysproporcje są naprawdę dość wyraźne i nie stać nas na kontraktowanie gwiazd światowej koszykówki, jak dawniej Tamika Catchings, Katie Smith, czy Ticha Penicheiro.

W kontekście tego, o czym Pan mówi, jest szansa, że największa gwiazda Basketu Kahleah Copper pozostanie na dłużej w drużynie?
Kahleah w tym sezonie pod okiem Gundarsa Vetry podniosła swoją jakość gry o dwie klasy. Statystykami, jakie prezentuje, ma szansę wskoczyć do grupy topowych zawodniczek, grających w klubach rosyjskich i tureckich. Co prawda daje nam pozytywne sygnały, że dobrze czuje się w Gdyni, ale nie mogę przesądzać, że nie odejdzie. Tamika Catchings grała dawniej w finale mistrzostw Polski z uszkodzonym okiem. Mówiła, że musi tak postąpić, bo to jest jej klub, miasto i kibice. Potem dostała trzykrotnie wyższą ofertę kontraktu z zagranicy i odeszła, za co nie można mieć do niej pretensji.

Prowadzicie w gdyńskich szkołach projekt Młoda Liga, propagując grę w koszykówkę wśród dziewczynek. Wiążą się z tym nadzieje na dopływ nowych, młodych talentów?
Dla nas jest istotne, że w tym projekcie udzi ał bierze już 17 szkół. Kasia Dydek, koordynująca ten pomysł, wkłada w niego całe serce i ma wyśmienite podejście do tych dzieci. Zaowocowało to utworzeniem pięciu nowych klas sportowych. Czekamy z nadzieją, aż to przyniesie efekty. Oprócz tego współpracujemy z pomorskimi klubami. Nawet w naszej złotej drużynie mamy dziewczyny ze Starogardu Gdańskiego, Kartuz, czy Sierakowic. Stwarzamy im odpowiednie warunki do rozwoju, z kadrą trenerską, zakwaterowaniem, opieką medyczną i odnową biologiczną. Traktujemy je tak samo, jak nasze wychowanki i to w przyszłości musi zaprocentować.

Adam Kszczot: Żona przekonała mnie, żebym wziął udział w mistrzostwach świata

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki