- Nie miał możliwości rozpoznania swojego zachowania oraz pokierowania swoim postępowaniem. W związku z taką opinią prokurator prowadzący sprawę w najbliższym czasie podejmie decyzję o umorzeniu postępowania - powiedział Radiu Gdańsk prokurator Krzysztof Młynarczyk. Prokuratorzy nie widzą potrzeby umieszczenia Marka L. w zakładzie zamkniętym.
Po pierwsze, czy z opinii biegłych wynika, że mężczyzna powinien być umieszczony w takim miejscu. Tu biegli orzekli, że nie ma takiej potrzeby i są nikłe przesłanki, by taki czyn się powtórzył. Po drugie przestępstwo musi mieć znaczną szkodliwość społeczną, poinformował prokurator.
Mężczyzna zaatakował lekarkę w maju ubiegłego roku, bo - jak tłumaczył - jego matce niewłaściwie wypisano receptę. Wówczas prokuratura postawiła mu zarzuty napaści i uszkodzenia ciała, ale ekspertyza biegłych psychologa i psychiatry wykluczyła odpowiedzialność karną napastnika. Poszkodowana lekarka będzie mogła zaskarżyć decyzję prokuratury, bo na razie jest ona nieprawomocna.
źródło: Radio Gdańsk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?