Prof. dr hab. Zbigniew Szot, wykładowca od gimnastyki, pracuje na AWFiS "od zawsze". Jest wręcz ikoną uczelni. Podczas gali rozdania Śniadecjuszy dostał nagrodę w kategorii "żelazna ręka", która należała mu się w stu procentach. Do niego zawsze należy ostatnie słowo, nikt z nim nie wygra, ani go "nie przegada" . Jednak studiując na gdańskiej AWFiS, po prostu trzeba go "przejść", bo gwarantuje on niezliczone tematy do rozmów i główne wspomnienie po studiach.
Zaliczenia na pozór nie są trudne, ale to tylko złudzenie. Piosenka gimnastyczna ma własny układ taneczny, w którym musi być pełna synchronizacja - w końcu liczą się detale. Marsze - wystarczy nauczyć się słów, chodzić wyprostowanym z obciągniętymi palcami i bardzo głośno śpiewać. Siedem przysłów podanych wcześniej w gablocie trzeba wyrecytować przed grupą, pokazać uzupełniony zeszyt lub zakupioną w uczelnianej księgarni książkę autorstwa prof. Szota. Oczywiście, jeśli kogoś nie stać na wydanie 26 zł, to może ją przepisać - odręcznie i wtedy dać do podpisania. Test sprawności fizycznej też nie jest trudny, choć niejeden student czy studentka nie lubi patrzeć na świat do góry nogami - mam tu na myśli wielokrotne stanie na głowie. Na koniec musztra, czyli przeprowadzenie zbiórki, podczas której liczy się ton, postawa, każde słowo i milimetry. Niby wszystko proste, ale student może wyjść z jednych takich zajęć nawet z czterema dwójkami, bo np. stanął o dwa cm za daleko, nie potrafi robić zwrotów, nie potrafi stać w postawie zasadniczej lub nie zna słów piosenek.
Studenci chyba jednak najbardziej lubią określenia i obelgi Profesora. Wielu z nas wie, że chodzi jak rolnik, że jest półproduktem, dyletantem, decydentem. Niejeden z chłopaków miał w zeszycie H jak higiena za zbyt długie włosy bądź zarost. Znane jest również określenie "zielona sala" oznaczające zajęcia o siódmej rano w parku przed uczelnią dla studentów, którzy mają problem z zaliczeniem lub nie są dopuszczeni do pokazu.
Ten z kolei jest corocznym wystąpieniem studentów na większych imprezach typu AWFalia, zawody gimnastyczne, gdzie wszyscy, którzy znają piosenkę gimnastyczną, przedstawiają ją grupowo. Oczywiście impreza jest nienagannie przygotowana, a dopuszczeni do pokazu są tylko ci, którzy wcześniej zaliczyli piosenki. Wystąpienie to podczas Juwenaliów jest stałym punktem programu, a na cześć pomysłodawcy zostało nazwane "Szotowiskiem".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?