Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zirajewski planował ucieczkę. Wicedyrektor aresztu odwołany niesłusznie?

Tomasz Słomczyński
Major Kowalski nie czuje się winny śmierci "Iwana"
Major Kowalski nie czuje się winny śmierci "Iwana" G. Pachla
Artur Zirajewski, ps. "Iwan" zmarł na skutek zażycia leków. Wcześniej planował ucieczkę. Dlatego połknął znaczną ilość leków przepisanych przez lekarza i przekazanych mu w celi przez współwięźniów. W ten sposób trafił do szpitala. Stąd miał uciec.

Takie ustalenia przekazał wczoraj minister sprawiedliwości na konferencji prasowej podsumowującej działania specjalnego zespołu powołanego do zbadania okoliczności śmierci "Iwana".
Zaraz po zdarzeniu minister sprawiedliwości odwołał wicedyrektora Aresztu Śledczego w Gdańsku, Waldemara Kowalskiego.

Wczorajsza konferencja potwierdziła jednak, że ta decyzja była przedwczesna. "Iwan" nie uciekł ze szpitala ze względu na nadzwyczajne środki ostrożności antyterrorystów z Warszawy. Kto ich wezwał? Właśnie Waldemar Kowalski. Wygląda na to, że odwołany dyrektor zachował zimną krew i udaremnił ucieczkę "Iwana".

Artur Zirajewski zmarł 3 stycznia 2010 roku, już po wyjściu ze szpitala. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu był zator płucny - na skutek zażywania lekarstw. "Iwan" był jednym z ostatnich świadków, którzy mogli zeznawać w sprawie zabójstwa gen. Papały.

Więcej o sprawie przeczytasz w piątkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki