- Ciało pokrzywdzonej całe poznaczone było śladami rurki - powiedziała w ustnym uzasadnieniu wyroku I instancji sędzia Joanna Więckowska, przewodnicząca 5-osobowego składu orzekającego, który zdecydował się skazać 35-letniego dziś mężczyznę na 15 lat więzienia i 50 tys. zł zadośćuczynienia względem ofiary. Sąd wydając nieprawomocne orzeczenie określił wówczas sytuację jako “długotrwały i eskalujący, ciąg przemocy, pod różną postacią”, pisaliśmy na ten temat tutaj.
Sąd II instancji nie miał wątpliwości, że przy znęcaniu się w mieszkaniu obecne było kilkuletni dziecko pary, a przestępstwo miało bardzo dużą szkodliwość społeczną. Jak usłyszeli zgromadzeni na sali dziennikarze znęcanie „było stopniowane w kierunku coraz bardziej drastycznym dla pokrzywdzonej, a skończyło się usiłowaniem zabójstwa”. Do tragicznego zdarzenia, które ujawniło nakręcaną od 2013 roku spiralę przemocy doszło 2 czerwca 2016 roku, kiedy Bartłomiej R. zrzucił żonę z balkonu na 1. piętrze gdyńskiego bloku.
- Oskarżony wypchnął swoją żonę, która - co należy podkreślić wówczas była w 5 miesiącu ciąży. Tylko szczęśliwy zbieg okoliczności, a konkretnie fakt, że w trakcie upadku pokrzywdzona uderzyła głową w parapet balkonu na parterze, spowodował, że upadek, szybkość z jaką pokrzywdzona wypadała z 1. piętra została wyhamowana, nieco zmieniło się położenie ciała i pokrzywdzona upadając głową na chodnik ten wypadek przeżyła i szczęśliwie przeżyło ten wypadek jej jeszcze nienarodzone dziecko – relacjonowała zdarzenie sędzia Marta Urbańska, sprawozdawca 3-osobowego składu orzekającego Sądu Apelacyjnego w Gdańsku kierowanego przez s. Krzysztofa Ciemnoczołowskiego.
Jak wyjaśniła, rozpatrując apelację obrońców, adwokata Rafała Curzytka i adw. Janusza Masiaka, już sąd I instancji wziął pod uwagę wiele szczegółowych opinii m.in. dotyczącą rekonstrukcji upadku, a wysokość, z której została zrzucona ofiara „była wystarczająca by zabić człowieka”.
Dodała, że zeznania kobiety były wiarygodne: - Ciało pokrzywdzonej było tak poranione, że oddawało wszystkie te sposoby znęcania, które zostały opisane w zarzucie przypisanym oskarżonemu.
Wyrok jest prawomocny, możliwa jest jednak kasacja do Sądu Najwyższego.
KRYMINALNE POMORZE - POLECAMY:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?