Początki przejścia na MMA nie były łatwe. Kostrzewa, który trafił do grupy Brzostek Top Team, trenował początkowo głównie z Maciejem Brzostkiem, który specjalizuje się w boksie. Później przyszedł czas na zajęcia z Marcinem Pionke, zajmującym się zapasami i MMA.
- Pierwszy sparing z Marcinem był dla mnie wyzwaniem, Przyjąłem mocne kopnięcie i dzień się dla mnie skończył. Później było lepiej. Zostałem świetnie potraktowany przez kolegów, a kluczowe dla mnie było nauczyć się przyjmować ciosy tak, aby potem mógł je oddawać - mówi Damian. - Z Maciejem Brzostkiem wykonaliśmy wielką pracę nad techniką. Potem dopiero przeszedłem do zajęć z Marcinem Pionke.
Gala była zaplanowana na marzec, ale w grupie nikt nie narzekał na to, że została przeniesiona na 5 lipca.
W pierwszej walce zmierzy się z Piotrem Czapiewskim. To były strongman, który ma na koncie jedną walkę w MMA, ale przegraną. - Nie udała mu się pierwsza walka, ale to silny chłop, który ciężko pracował. Jeździł po klubach i czerpał wiedzę o MMA. Każdy zawodnik ma swoje atuty, ale ja muszę mieć przynajmniej jeden więcej. Mam dla niego ogromny szacunek, bo też będzie ryzykował zdrowie. To zawodnik z charakterem i wierzę, że wspólnie damy kibicom dobrą walkę. Przerabiałem tę walkę w głowie i wiem jak powinna wyglądać. Mam dobry sztab, który będzie reagował, jak coś pójdzie nie tak. Chcę pokazać wszystkim, że moja decyzja w kwestii kariery sportowej była właściwa - przekonuje Damian. Były piłkarz ręczny zapewnia, że nie stresuje się przed debiutem w hali Gdynia Arena.
- Bardziej jest ciekawość co się wydarzy, kiedy klatka się już zamknie. Na trybunach zasiądą moi bliscy i znajomi, a gala będzie transmitowana przez telewizję, więc będę miał okazję się pokazać. Nie mogę się doczekać. Marzyłem o wybraniu ulubionej melodii i przy niej wejść do klatki. Piosenkę już wybrałem, ale do gali pozostanie moją tajemnicą - zakończył Kostrzewa.
Kostrzewa musiał przekonać, że jest zdeterminowany, aby spróbować sił w nowej dyscyplinie sportu.
- Kiedy Damian przyszedł do mnie i powiedział, że chce zmienić dyscyplinę sportu to spojrzałem mu głęboko w oczy i zapytałem, czy jest tego pewien, zdaje sobie sprawę z czym to się wiąże i że to jest zupełnie inny sport. Powiedział, że tak. Trenowaliśmy indywidualnie, dużo boksowaliśmy, zobaczyłem że ma charakter i nie wymięka - wyjaśnił Maciej Brzostek. Marcin Pionke zdradza, że w Damianie widzi duży potencjał na dobrego zawodnika. - To sportowiec z krwi i kości. Najważniejsza jest psychika i charakter, a umiejętności są na drugim planie. Psychiką i charakterem można wygrać walkę. To u niego jest na wysokim poziomie i dlatego szybko się dogadaliśmy. Nie uznaję czegoś takiego jak „freak fighty” i zapowiedziałem, że musi trenować jak zawodnik, muszą być sparingi, walki, wszystko po mojemu. Damian jest zawodnikiem bardzo silnym fizycznie, świetnie radzi sobie w parterze. Ma pracę nóg, zręczność, refleks, bardzo dynamiczne wyprowadzanie ciosów, silne plecy. Jest materiałem na bardzo dobrego zawodnika, który za jakiś czas będzie mógł walczyć z tymi, którzy trenują sporty walki od dłuższego czasu - dodał.
Polscy kadrowicze udali się na wakacje. Zobaczcie jakie kierunki obrali
Agencja TVN / x-news
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?