Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdemolowały rywalki

Maciej Wajer
UKS PCM Kościerzyna we własnej hali rozgromił różnicą aż dwunastu bramek drużynę MKS AZS UMCM Lublin.

Spotkanie w kościerskiej Sokolni miało być łatwym meczem dla zawodniczek Dariusza Męczykowskiego. Taki scenariusz rzeczywiście miał miejsce, ale dopiero od 25 minuty.

Początek zawodów był bardzo wyrównany. Nic nie wskazywało na to, że ostatecznie rywalizacja zakończy się zdecydowanym zwycięstwem gospodyń. Po upływie kwadransa gry, na tablicy widniał remis 11:11. Od tego momentu zawodniczki z Kościerzyny ostro wzięły się do pracy i na efekty nie trzeba było długo czekać. Dobra gra w obronie i skuteczność w ataku zaowocowały tym, że UKS PCM Kościerzyna rzucił sześć bramek z rzędu, tracąc przy tym zaledwie jedną. Na przerwę podopieczne Dariusza Męczykowskiego schodziły z dorobkiem 17 bramek, natomiast drużyna z Lublina miała na swym koncie 12 oczek.

W drugiej odsłonie lublinianki rzuciły się do odrabiania strat, i jak się okazało robiły to bardzo skutecznie. W 40 minucie spotkania przewaga kościerzynianek stopniała do zaledwie dwóch bramek. Jednak od tego momentu coś się zepsuło w grze przyjezdnych, ponieważ do końca meczu były one w stanie tylko trzy razy pokonać bramkarkę kościerskiej drużyny. Natomiast ekipa z Kościerzyny nie myliła się w ataku. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem UKS PCM Kościerzyna 32:12. Najskuteczniejszą zawodniczką w drużynie gospodarzy była Magdalena Ziółkowska, która zanotowała 10 trafień.

Kolejny mecz zawodniczki z Kościerzyny rozegrają za tydzień w Warszawie, gdzie zmierzą się z miejscowym AZS AWF.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki