Dziś rozpoczęła się budowa zabezpieczenia linii granicznej z Obwodem Kaliningradzkim, we wschodniej części Polski. W okolicach styku granic Polski, Litwy i rosyjskiej enklawy nad Bałtykiem, wojsko buduje płot z trzech rzędów drutu ostrzowego.
To pierwszy odcinek zabezpieczenia, którego powstanie zapowiadał niedawno Mariusz Błaszczak, szef MON. Płot z drutu ostrzowego plus elektroniczne zabezpieczenia perymetryczne mają stanowić zaporę oddzielającą terytorium Polski od rosyjskiego Obwodu Kaliningradzkiego. Budować ją będą wojskowi saperzy.
Zasieki ma w niedalekiej przyszłości zastąpić potężny płot, na wzór tego, który stanął na odcinku granicy naszego kraju z Białorusią.
- Zwiększy się bezpieczeństwo na granicy Polski z obwodem poprzez uszczelnienie tej granicy - powiedział szef resortu obrony narodowej. - Trzy warstwy, które pozwolą na zbudowanie tymczasowej zapory - takiej, jaka była na granicy polsko-białoruskiej. To zapora o wysokości 2,5 metra, szerokości 3 metrów. Od polskiej strony będzie także postawione ogrodzenie, które uchroni zwierzęta.
Odcinek granicy z rosyjskim Obwodem Kaliningradzkim liczy ponad 200 km, głównie na Warmii i Mazurach, od miejscowości Nowa Pasłęka w okolicach Braniewa do okolic miejscowości Żerdziny na tzw. przesmyku suwalskim. To właściwie w całości tereny leśne, często poprzecinane duktami. Są dozorowane przez oddziały SG, m.in. monitorujące granicę z wież obserwacyjnych (o wysokości 50 m.), wyposażone w kamery. Bezpośrednio przy linii granicznej znajdują się płot, tablice informacyjne i szlabany. MON chce jednak wzmocnić ochronę granicy po podejrzeniach, że Rosjanie mogą przez terytorium obwodu rozpocząć operację hybrydową z wykorzystaniem migrantów, podobną do tej, którą rok temu realizowała Białoruś.
- Wykorzystujemy doświadczenia nabyte w ubiegłym roku na granicy z Białorusią. Nie ulega wątpliwości, że ta tymczasowa zapora spowodowała ochronę granicy polsko-białoruskiej, uniemożliwiła atak hybrydowy z terytorium białoruskiego, lub też znacząco ten atak spowolniła. Dlatego też doszliśmy do wniosku, że należy taką zaporę zbudować na granicy z obwodem kaliningradzkim - tłumaczył Mariusz Błaszczak.
Prawdopodobnie jednak płot z drutu ostrzowego nie będzie budowany na liczącym 850 m. pomorskim odcinku granicy z Obwodem Kaliningradzkim, w Piaskach na Mierzei Wiślanej. Ochrona tego odcinka polskiej granicy przeszła w ostatnich latach szereg inwestycji. Za jego nadzór odpowiedzialny jest Morski Oddział Straży Granicznej.
- Liczący około 850 metrów odcinek granicy lądowej z Federacją Rosyjską na Mierzei Wiślanej, który stanowi jednocześnie zewnętrzną granicę Unii Europejskiej i strefy Schengen, ochraniają całodobowo przez cały rok funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Krynicy Morskiej. Mają oni do dyspozycji nowoczesny sprzęt do wykonywania swoich codziennych zadań, w tym różnego rodzaju urządzenia techniczne zabezpieczające granicę państwową. Dzięki temu cały ten teren jest właściwie nadzorowany, a system ochrony i zabezpieczenia tego odcinka granicy państwowej na tę chwilę jest wystarczający – mówi kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak, Rzecznik Prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku .
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
